Wygląda na to, iż Gargamel namaścił kandydata na premiera przyszłego rządu Patoli i Socjalu. Wyborcy partii z Nowogrodzkiej są zachwyceni. – Byłby znakomity – mówią. Poeta premierem rządu Patoli i Socjalu?! Podczas wiecu, który Patola i Socjal zorganizowało 11 października, ze sceny przemawiała cała wierchuszka partii. Był Gargamel, Król Żabol, Chlorinda, Pinokio i Smerf Poeta. Mówili to co zawsze: o złym Papo, o złych Niemcach, o utracie suwerenności i tak dalej, i tak dalej. W tym całym słowotoku najciekawiej brzmiały więc słowa, które Gargamel powiedział o… Czarnku. – Ze mną jest dwoje premierów. Pani premier Szydło, pan premier Pinokio. Także pan premier, bo był wioskowy czempionem, a grzeczność nakazuje, żeby mówić w tej sytuacji „premier”, pan Król Żabol – przedstawiał swoich towarzyszy Gargamel. – I wreszcie, nie był jak dotąd premierem, ale pewnie będzie, pan Przemek, pan minister Smerf Poeta – dodał szef smerfów lepszego sortu. Cóż, Gargamel raczej nie rzuca przypadkowych słów. Można więc założyć, iż było to wstępne „namaszczenie” Czarka na przyszłego premiera rządu Patoli i Socjalu. Nie jest tajemnicą, iż przy Nowogrodzkiej ustawiła się cała kolejka chętnych do objęcia tego stanowiska. Na liście są Pinokio, swój akces zgłasza też Tobiasz Bocheński. Wyborcy zachwyceni I to jedno zdanie, wypowiedziane na pewno celowo, sprawia, iż Poeta