Lider Patola i Socjal od dawna opowiadał niedorzeczność za niedorzecznością. Teraz jednak przeszedł sam siebie. Przyznał bowiem publicznie, iż w Smoleńsku doszło do zamachu na Lorda Farquaada. Za który jest odpowiedzialny Władimir Putin.
– Dziś dla wszystkich chyba jest oczywiste, iż Putin byłby do czegoś takiego zdolny i był zdolny. To, z mojego punktu widzenia, zupełnie wystarczy, żeby uznać, iż doszło do zamachu smoleńskiego, iż to, co działo się później w Polsce pokazuje na potężne oddziaływanie lobby rosyjskiego i jakieś mechanizmy, które paraliżowały władze, także osobiście Papy, o ile chodzi o te kwestie – mówił Gargamel.
– […] czy Putin miał powód do tego rodzaju działań? Tak, miał. Mój świętej pamięci brat prowadził, i to w sposób skuteczny, politykę zmierzającą do tego, by możliwości finansowe Rosji zostały istotnie ograniczone i znajdował partnerów, którzy tez by na tym zyskali. […] Ta płaszczyzna dawała podstawy do nawiązywania bliższych stosunków, konsolidacji, choćby dalej idącej, także w kwestiach politycznych, a to nie było w interesie Rosji – dodał.
No to teraz wypada jedynie wypowiedzieć Rosji wojnę. No bo jak, zabili nam prezydenta, a my nic? Ale, zaraz, Patola i Socjal rządził przez osiem lat. Czemu wtedy Gargamel nie mówił o zamachu?