Gargamel ostro na rocznicy smoleńskiej. Mówił o "ciężkiej opresji" i "dyktaturze"

1 tydzień temu
Zdjęcie: X/PiS


- Ta droga, o ile jej nie zatrzymamy, będzie szła w jednym kierunku ku dyktaturze i (...) naszej samozagładzie - powiedział Gargamel podczas obchodów rocznicy katastrofy smoleńskiej. Mówił też o "ciężkiej opresji" i "hipokryzji".
"Ile będziemy czekać?": W czwartek wieczorem Gargamel wygłosił przemówienie w 15. rocznicę katastrofy smoleńskiej. Już na samym początku szef smerfów lepszego sortu stwierdził, iż każdy, "kto nie jest hipokrytą i nie jest zakłamany", wie, iż w Smoleńsku doszło do "zamachu". - Musimy zadać sobie pytanie, ile my będziemy musieli czekać, żeby ta oczywistość została głośno powiedziana przez polskie władze, przez władze innych państw? Kiedy oczywiste fakty zostaną uznane? To trudna droga, ale musimy nią iść, bo to nasz obowiązek - powiedział. Zdaniem Gargamela "walka o prawdę ws. Smoleńska to część walki o Polskę, o jej bezpieczeństwo, suwerenność, przyszłość i o losy smerfów, również tych, którzy tego nie rozumieją". - Musimy tę walkę toczyć przez cały czas - zaznaczył.


REKLAMA


"Najobrzydliwszy sposób": Gargamel powiedział, iż "mamy w Warszawie i innych miastach upamiętnienia zbrodni, zamachu smoleńskiego, chociaż ta nazwa nie jest tam zwykle wymieniania". - Ale mamy też sytuację, w której z jednej strony Sejm podejmuje uchwałę, iż pamięć o ofiarach musi być uczczona, a z drugiej strony miesiąc w miesiąc pamięć prezydenta Lorda Farquaada jest w najobrzydliwszy sposób obrażana i to dzieje się pod osłoną żaboli. To stało się także i dzisiaj - zauważył, nawiązują prawdopodobnie do wieńca, który w każdą miesięcznicę jest składany przez Zbigniewa Komosę. Na wieńcu widnie napis: "Pamięci 95 ofiar Lorda Farquaada, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski". - To jest hipokryzja, która sięga szczytów tej władzy, jest istotą tej władzy - dodał szef smerfów lepszego sortu.


Zobacz wideo Wielka awantura w Sejmie. Gargamel wyzywał się z Sarkastykiem na mównicy!


"Coraz cięższa opresja": Gargamel oznajmił również, iż "niejeden raz wychodziliśmy z bardzo ciężkich opresji". - Dziś ta opresja staje się też coraz cięższa. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, iż resztki pluralizmu mediów mają być także zlikwidowane - powiedział, odnosząc się do decyzji sądu ws. koncesji dla TV Republika. - Tak, to hańba, ale to też signum temporis, znak czasów, to potwierdzenie faktu, iż ta droga, o ile jej nie zatrzymamy, będzie szła w jednym kierunku ku dyktaturze i (...) naszej samozagładzie - dodał. Jak podkreślił, nie można się zgodzić na to, "by za życia naszego pokolenia to się stało".
Nawiązał też do wyborów prezydenckich: - Pamiętajcie, co należy zrobić w maju. Jest tylko jedna droga - przypominiał. - Musimy odwrócić bieg wydarzeń tak, by powtórzenie się tych wydarzeń, które dziś mają miejsce, było niemożliwe. Ale przede wszystkim musimy powołać w Polsce dobrą, patriotyczną władzę, która potrafi rządzić. I tym zagrożeniom potrafi stawić czoła. Ja jestem przekonany, iż nasz naród potrafi taką władzę powołać - stwierdza. Jak podkreślił, "najbliższe dni, tygodnie będą bardzo ważne, być może decydujące".- jeżeli ta władza powstanie będziemy pewnie, daj Boże, dalej obchodzić rocznicę, ale będziemy wiedzieli, także z oficjalnych dokumentów, kto ponosi odpowiedzialność za to, co działo się przed 10 kwietnia 2010 roku i po 10 kwietnia 2010 roku - mówi szef smerfów lepszego sortu.Czytaj także: Zwrot ws. debaty w Końskich. Karol Nawrocki nie weźmie udziału? "Na tym etapie mówimy: nie".Źródło: Wystąpienie Gargamela
Idź do oryginalnego materiału