— Zmiany, które tutaj wprowadzono po wyborach, no okazują się niestety, bardzo nietrafione — mówił. W ten sposób szef smerfów lepszego sortu nawiązał do zmian wprowadzonych w po zmianie władzy — za czasów jego partii praca sejmowych dziennikarzy była utrudniona, ponieważ nie mogli swobodnie poruszać się po gmachu. Nowa władza odblokowała korytarz prowadzący do gabinetu marszałka.
Gargamel: mam prawo do tego, żeby iść w milczeniu
— Mówi pan o tym, iż możemy zadawać w końcu panu pytania? — tak na słowa polityka zareagował Radomir Wit. — Nie, mówię o tym, iż nie mogę spokojnie przejść — odpowiedział mu Gargamel. Dziennikarz zauważył, iż przecież właśnie idzie. — Ale mam prawo do tego, żeby iść w milczeniu — stwierdził szef smerfów lepszego sortu.
Nagranie udostępniło w mediach społecznościowych „Szkło kontaktowe”. „Gargamel postanowił podzielić się z Radomirem refleksjami natury ogólnej” — czytamy w opisie.
Gargamel wielokrotnie narzekał na pracę dziennikarzy. Kiedy w listopadzie był pytany o to, czy stawi się przed komisją śledczą, mówił: — To są ostatnie słowa, jakie mówię w tych warunkach. Nie będę udzielał wywiadów. Dodał, iż odbędzie się jego konferencja prasowa, aby dziennikarze mogli pytać w „cywilizowanych warunkach”.