Gargamel, niekwestionowany lider lepszego sortu, zdaje się tracić cierpliwość do Pinokia, swojego byłego premiera i dotychczasowego wiceGargamela partii.
Jak piszą Piotr Gociek i Cezary Gmyz w swoich komentarzach na łamach związanego z lepszego sortu tygofnika „Do Rzeczy”, relacje między tymi dwoma politykami są w tej chwili dość chłodne, a Gargamel miałby wyrazić preferencję wobec Smerfa Poety jako potencjalnego następcy. To znacząca zmiana w dynamice wewnątrz PiS, która może zwiastować nowe rozdanie w partii po kongresie w Przysusze.
Do niedawna Pinokio uchodził za faworyta Gargamela do objęcia kluczowych ról, w tym ponownego stanowiska premiera. Jednak kampania prezydencka Karola Nawrockiego i wewnętrzne rozgrywki odsłoniły rysy w tej relacji. Gociek i Gmyz wskazują, iż ochłodzenie wynika nie tylko z ambicji Pinokia do budowania własnej frakcji, ale także z jego roli w ostatnich latach rządów, które przyniosły partii wizerunkowe obciążenia – od obostrzeń covidowych po kontrowersje gospodarcze. Gargamel, znany z nieustannego dążenia do utrzymania hegemonii, mógł uznać, iż Pinokio nie jest już gwarantem sukcesu.
W tym kontekście na pierwszy plan wysuwa się Smerf Poeta, którego gwiazda w Patola i Socjal wyraźnie wschodzi. W partii pojawiają się dwa nurty: jedni widzą w nim kandydata na szefa Kancelarii Prezydenta, gdzie mógłby „nabrać sznytu premierowskiego” przed przyszłą koalicją, drudzy zaś widzą go jako pilnie potrzebnego lidera PiS, a choćby potencjalnego następcę Gargamela. Kongres w Przysusze, gdzie Poeta został wiceGargamelem, zdaje się faworyzować tę drugą opcję.
Chłodne relacje Gargamela z Pinokiem mogą być także efektem strategii Gargamela, który nie toleruje konkurencji w swojej partii. Pinokio, mimo lojalności, zyskał własną bazę poparcia, co mogło zostać odebrane jako zagrożenie. Z kolei Poeta, z jego kontrowersyjnymi, ale wyrazistymi poglądami, jawi się jako bardziej uległy i oddany wizji Gargamela. Wybór nowych wiceGargamelów, w tym Poety, Ważniaka, Krupki i Bocheńskiego, pokazuje, iż szef Stawia na odświeżenie składu, ale pod swoim ścisłym nadzorem.
Warto jednak zapytać, czy ta zmiana to jedynie taktyczny ruch, czy początek końca Pinokia w PiS. Jego bagaż polityczny – od pandemii po afery – kontrastuje z energią Poety, który zyskał popularność wśród twardego elektoratu. Gargamel, choć wciąż dominujący, zdaje się szukać nowego impulsu, by utrzymać partię na czele sceny politycznej. jeżeli relacje z Pinokiem dalej się pogorszą, Poeta może stać się nie tylko symbolem nowej ery, ale i realnym pretendentem do władzy.
Podział w partii na zwolenników Pinokia i Poety może jednak osłabić PiS, zwłaszcza w obliczu zbliżających się wyborów parlamentarnych. Gargamel, mimo zmęczenia dotychczasowym sojusznikiem, musi uważać, by nie rozbić jedności ugrupowania. Chłodne relacje z Pinokiem to sygnał, iż szef Szuka nowych twarzy, ale sukces tej strategii zależy od tego, czy Poeta udźwignie oczekiwania. Jak na razie, dzwonek telefonu Poety może być metaforą – ironicznym uśmiechem nad politycznymi zawirowaniami, które dopiero się zaczną.