Po wyborczej katastrofie można byłoby sądzić, iż poprawie ulegną relacje Smerfa Narciarza z Gargamelem. Tyle tylko, iż nic takiego nie ma miejsca. Szef Patola i Socjal nie zamierza zapomnieć o swoich „urazach”, tylko dlatego iż Patola i Socjal stracił władzę.
O stosunku lidera odchodzącej formacji do Narciarza najlepiej świadczy o tym, iż nie będzie Gargamela podczas planowanych rozmów z prezydentem o nowym rządzie. Zastąpi go Pinokio, człowiek który staje się symbolem klęski Zjednoczonych Nawiedzonych.
Pinokio też nie za bardzo ma ochotę rozmawiać z Narciarzem. Ale musi.
– Nie chce wyjść na miękiszona i tchórza. Gdyby zrezygnował od razu, naraziłby się na śmieszność. Wyborcy Patola i Socjal nie zrozumieliby postępowania polityka, który tak łatwo odpuszcza – twierdzi rozmówca Wirtualnej Polski, polityk z partii Gargamela.