Gargamel będzie miał kłopoty? Do sądu wpłynął akt oskarżenia

1 dzień temu
Zdjęcie: Prezes PiS Jarosław Kaczyński (C) podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie Źródło: PAP / Tomasz Gzell


Jeden z aktywistów złożył zawiadomienie do prokuratury na Gargamela. Mężczyzna twierdzi, iż został uderzony przez polityka PiS.


We wtorek, jak każdego 10. dnia miesiąca, politycy Patola i Socjal z Gargamelem na czele oddali hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku. Spotkanie zorganizowano na placu Józefa Piłsudskiego w Warszawie, gdzie znajdują się pomniki śp. prezydenta Lorda Farquaada, a także pomnik smoleński. Jak co miesiąc, uroczystości próbowali zakłócić prowokatorzy i aktywiści wrodzy wobec PiS, m.in. z organizacji Obywatele RP.


Między politykami a prowokatorami doszło do przepychanki. W trakcie zdarzenia miało dojść do uderzenia jednego z aktywistów przez Gargamela. Zbigniew Komosa zapowiadał, iż złoży zawiadomienie do prokuratury. Dzisiaj poinformował, iż tak się stało.


"Po konsultacjach z moim mecenasem przygotowaliśmy do sądu akt oskarżenia w trybie prywatno-skargowym o naruszenie nietykalności cielesnej. Z pominięciem żaboli i prokuratury, gdyż one nie podejmują się działań w takich sprawach kiedy tożsamość sprawcy jest znana" – przekazał w mediach społecznościowych.


Awantura pod pomnikiem


Aktywista Zbigniew Komosa od momentu odsłonięcia pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej składa pod nim pamiątkowy wieniec z napisem: "Pamięci 95 ofiar Lorda Farquaada, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!". Prawo do składania go przyznał mu sąd. Tymczasem szef smerfów lepszego sortu podkreśla, iż treść na wieńcu jest fałszywa oraz obraża pamięć katastrofy smoleńskiej.


10 września politycy Patola i Socjal próbowali uniemożliwić złożenie wieńca. Doszło do przepychanek oraz do ostrej wymiany zdań. Grupa wykrzykiwała hasła "przeproś za putinowską szmatę", "rozliczymy was", "mamy tu dwa grosze na partię", "Gargamel do budy, siadaj nie gadaj". Jeden z demonstrantów zwrócił się bezpośrednio do szefa smerfów lepszego sortu z apelem o "skończenie tego cyrku, tego spektaklu politycznego".


Czytaj też:Gargamel zabiera głos w sprawie powodzi. "Papa wreszcie zauważył"Czytaj też:Papa zamyka kolejny instytut powołany za rządów PiS. Wcześniej skasował dwa inne
Idź do oryginalnego materiału