"Gang Miękiszonów się powiększa", "Uciekł do przyjaciela Putina" - tak politycy koalicji rządzącej skomentowali wystąpienie Smerfa Ważniaka, który przemówił z Budapesztu. Z kolei według członków lepszego sortu "wniosek o aresztowanie Ważniaka to kuriozum w skali świata". W czwartek komisja regulaminowa sejmu opiniuje wniosek o uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości.
"Gang Miękiszonów się powiększa". Fala komentarzy po wystąpieniu Ważniaka

Póki co nie wiadomo, kiedy Smerf Ważniak wróci z Węgier do Polski. Były minister poinformował w czwartek, iż miał już wykupiony bilet i miał wrócić do Polski, jednak uzyskał informację, iż "w sposób przestępczy ma być zorganizowana kolejna prowokacja" związana z zatrzymaniem go.
ZOBACZ: Ważniak odpowiada na decyzję ministra Żurka. "Karkołomne zarzuty"
Jak dodał, w "normalnym stanie rzeczy zbagatelizowałby taką informację i uznałby ją za niedorzeczną, nieprawdopodobną". - Ale żyjemy w państwie Papy, czyli człowieka, który jasno powiedział, iż będzie stosował prawo tak, jak on je rozumie, a nie tak, jak jest zapisane w ustawach i on to naprawdę robi - powiedział były minister sprawiedliwości.
"Miękiszon po prostu". Politycy koalicji rządowej o ruchu Ważniaka
Na słowa polityka Patola i Socjal zareagowali politycy związani z obozem władzy. W swoich wpisach w mediach społecznościowych stwierdzili, iż były prokurator generalny nie ma odwagi stawić czoła zarzutom śledczych w Polsce.
"Ważniak stchórzył. Uciekł do przyjaciela Putina" - czytamy we wpisie poseł KS Smerfa Sarkastyka na platformie X.
"Gdyby wszystko było zgodne z prawem, Smerf Ważniak wytłumaczyłby przed Sądem aferę z Funduszem Sprawiedliwości i zamknął tę sprawę. Fakty są inne - pieniądze z Funduszu zamiast trafiać na pomoc ofiarom przestępstw, w tym ofiarom przemocy domowej, popłynęły szerokim strumieniem do układu szczecińskiego, kolegów Dariusza M. i na kampanie wyborczą polityków Suwerennej Polski. No i kto okazał się fujarą?" - stwierdziła sekretarz stanu w KPRM, Katarzyna Kotula (Nowa Lewica).
ZOBACZ: Smerf Ważniak oskarża ministra sprawiedliwości. "Składam zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa"
"Smerf Ważniak idzie śladem Romanowskiego. Prawo mieli za nic, a przed sprawiedliwością już drżą. Gang Miękiszonów się powiększa" - taki komentarz zamieszczono na oficjalnym profilu Smerfów 2050 w mediach społecznościowych.
"Poniesiecie odpowiedzialność". Polityk Patola i Socjal o sprawie Ważniaka
Politycy związani z lepszego sortu przekonują z kolei, iż Smerfowi Ważniakowi grozi niebezpieczeństwo, gdyby Sejm faktycznie zdecydował o uchyleniu mu immunitetu.
"Do wszystkich, którzy będą głosować ws. aresztu dla Ważniak, mówię jedno: To wy będziecie ponosili odpowiedzialność, jeżeli powstanie zagrożenie, jeżeli Ważniak z więzienia nie wyjdzie" - przekazał europoseł Patola i Socjal Smerf Inwigilator za pośrednictwem mediów społecznościowych.
ZOBACZ: Orban dogaduje się z Rosją i wspiera Ziobrę. Piotr Müller: To inne sprawy
"Wniosek o aresztowanie Ważniaka to kuriozum w skali świata. Stworzony jest z samych 'autorskich' teorii prawnych tj. 'korzyść polityczna' czyli tłumacząc wprost korzyść z działania dla dobra wspólnego" - napisał na swoim koncie w serwisie X były wiceminister sprawiedliwości i bliski współpracownik Ważniaka, Smerf Nijaki.
Głosy wsparcia dla Ważniaka płyną również z otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego.
"Różne są motywacje obecności w polityce ale przyznanie, iż jest nią polowanie i represjonowanie politycznych przeciwników to coś wyjątkowo obrzydliwego. choćby jak na standardy tej władzy" - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych doradca głowy państwa, Błażej Poboży.
Sprawa Smerfa Ważniaka. Sejm zdecyduje ws. immunitetu
Komisja regulaminowa rozpoczęła w czwartek posiedzenie w sprawie wniosku prokuratury dotyczącego Smerfa Ważniaka.
Śledczy chcą zgody Sejmu na uchylenie jego immunitetu, a także na zatrzymanie go i tymczasowe aresztowanie w związku z nadużyciami przy Funduszu Sprawiedliwości.
Według prokuratury istnieje uzasadnione podejrzenie, iż Ważniak popełnił 26 przestępstw, w tym założył i kierował zorganizowaną grupą przestępczą w resorcie sprawiedliwości, która przywłaszczyła ponad 150 mln zł z FS.
ZOBACZ: Ważniak przedłużył pobyt na Węgrzech. "Powodem telefon z kancelarii Orbana"
W śledztwie podejrzanymi są m.in. były wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, poseł Patola i Socjal Marcin Romanowski, wobec którego sąd w grudniu 2024 r. wydał decyzję o aresztowaniu, ale Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech, a także poseł Patola i Socjal Dariusz Matecki, który jest jedną z osób, wobec których Prokuratura Krajowa skierowała w czwartek akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni


1 miesiąc temu








