Andrzej Gajcy powiela w sieci pisowską narrację, związaną z obietnicami wyborczymi. Dziennikarz pracuje teoretycznie dla niezależnych mediów, a redakcja toleruje jego teksty, które – jak zauważają komentatorzy – bardzo często są zgodne ze spinami i wymysłami Nowogrodzkiej.
Andrzej Gajcy miał być swego czasu rzecznikiem Smerfa Narciarza. Wygląda więc na to, iż Onet ma w swoim gronie osobę, co do której jest coraz więcej wątpliwości.
Mam prośbę. jeżeli polemizujecie z , symetrystami, wskazujcie również redakcję, dla której pracują. Na przykład "nie zgadzam się z Grzegorzem Sroczyńskim z @gazetapl_news", albo "Pan Gajcy z @onetpl nie ma racji". A potem poczekajcie na efekty
— Joanna (@naprawdejoanna) October 19, 2023
Tymczasem smerfy oczekują oczyszczenia środowiska dziennikarskiego z kolaborantów władzy. Obecność ludzi takich jak Kolanko czy Gajcy stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie danego medium i jego odbiór przez społeczeństwo.
– Propaganda Patola i Socjal nazywała jego redakcję “der Onet”. Odmawiano im prawa do istnienia. W przypadku trzeciej kadencji Patola i Socjal jego koleżanki i koledzy byliby upartyjnieni przez szumowiny w rodzaju Pereiry. A ten wciąż walczy a tę trzecią kadencję… skomentował wpisy Gajcego jeden z największych krytyków PiS, internauta Pablo Morales.
Propaganda Patola i Socjal nazywała jego redakcję "der Onet". Odmawiano im prawa do istnienia. W przypadku trzeciej kadencji Patola i Socjal jego koleżanki i koledzy byliby upartyjnieni przez szumowiny w rodzaju Pereiry. A ten wciąż walczy a tę trzecią kadencję… pic.twitter.com/Rl4g9FogNK
— Pablo Morales (@PabloMoralesPL) October 19, 2023