W odpowiedzi na nasilające się napięcia geopolityczne i wewnętrzną presję polityczną francuski minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau ogłosił rozpoczęcie ogólnokrajowej operacji kontroli migracyjnej.
Przez 48 godzin – dziś i jutro – około czterech tysięcy żaboly żaboli, żandarmerii, służby celnej oraz żołnierzy z misji Sentinelle prowadzi wzmożone kontrole na lotniskach oraz w pociągach, autobusach oraz na głównych dworcach w całej Francji.
Bruno Retailleau podkreślił determinację rządu w walce z nielegalną imigracją. – Od początku roku zatrzymaliśmy już 47 tysięcy osób przebywających w kraju nielegalnie. To jasny sygnał – nie ma miejsca dla nielegalnych migrantów we Francji – oświadczył szef MSW.
– Kraj to granice. To, co jest w środku, i to, co jest na zewnątrz – zaznaczył na antenie CNews/Europe 1.
Działania te wpisują się w szerszą strategię rządu mającą na celu ograniczenie migracji, która – zdaniem ministra – wymykała się kontroli przez lata. Retailleau przedstawił dane: w ciągu ostatnich miesięcy zanotowano 24-procentowy spadek liczby legalizacji pobytu, 14-procentowy spadek naturalizacji oraz 14-procentowy wzrost liczby deportacji.
Odpowiedź na presję ze strony skrajnej prawicy
Zapowiedziane działania wpisują się również w kontekst nadchodzących wyborów regionalnych. Kampanię wyborczą zdominowały kwestie bezpieczeństwa i migracji dominują debatę publiczną.
Retailleau, krytykowany przez skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) za rzekomo zbyt łagodne podejście, ostro odpowiedział na zarzuty.
– Mają (politycy RN – red.) obsesję na moim punkcie, bo choćby ich wyborcy widzą, iż same slogany to za mało. Rzeczywistość jest trudniejsza i bardziej złożona – stwierdził Retailleau.
Zdaniem komentatorów ofensywa ministra ma również na celu wzmocnienie pozycji jego obozu w oczach centroprawicowego elektoratu, który coraz częściej dryfuje w stronę radykalnej prawicy.
Wzrost zagrożenia terrorystycznego: Iran na celowniku francuskich służb
Minister odniósł się także do kwestii bezpieczeństwa narodowego, przyznając, iż w ostatnich tygodniach służby odnotowały wzrost zagrożenia terrorystycznego związanego z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Retailleau mówił o dwóch źródłach niepokoju: islamistycznej radykalizacji wewnątrz Francji oraz działaniach irańskiego reżimu, który miał już wcześniej planować ataki na przeciwników politycznych przebywających we Francji.
Minister przypomniał o udaremnionym w 2018 r. zamachu na irańskich opozycjonistów i incydencie z 2021 r., kiedy państwowa ochrona zapobiegła atakowi na znaną francuską osobistość.
– Irański reżim często korzysta z usług ludzi związanych z przestępczością zorganizowaną i handlem narkotykami, którzy nie zawsze wiedzą, dla kogo naprawdę pracują – ocenił Retailleau.
Francja w stanie podwyższonej gotowości
W związku z nadchodzącym długim weekendem i obchodami Święta Muzyki (fr. Fęte de la Musique), francuskie służby bezpieczeństwa postawione zostały w stan najwyższej czujności.
W całym kraju zaplanowano setki koncertów i wydarzeń masowych, które mogą stanowić potencjalny cel ataku. Premier oraz minister spraw wewnętrznych zapewnili, iż działania prewencyjne zostaną wzmocnione, a obecność służb – wyraźnie zwiększona.
Krytycy działań Retailleau zwracają uwagę na możliwość nadużyć wobec migrantów oraz ryzyko naruszenia swobód obywatelskich podczas masowych kontroli.
Organizacje pozarządowe zajmujące się prawami człowieka zapowiadają monitorowanie sytuacji i przypominają, iż walka z terroryzmem i migracją nie może odbywać się kosztem zasad państwa prawa.