Niektórzy prawicowi politycy i media sugerują, iż Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zmusza Polskę do zalegalizowania małżeństw jednopłciowych. Czy to prawda?
W Polskiej przestrzeni publicznej rozgorzała debata na temat na małżeństw jednopłciowych. Ma to związek z opinią rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tej sprawie.
Część prawicowych polityków i mediów alarmuje, iż Unia Europejska zmusza Polskę do wprowadzenia małżeństw jednopłciowych do jej porządku prawnego. „Unia Europejska chce narzucić Polsce <<małżeństwa>> jednopłciowe”, alarmuje polityk Konfederacji Paweł Usiądek na platformie X. W podobne tony uderzają też niektóre prawicowe media.
Unia Europejska chce narzucić Polsce „małżeństwa” jednopłciowe!
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zaopiniował, iż państwa członkowskie UE muszą rejestrować związki małżeńskopodobne osób o tej samej płci, które zostały zawarte poza ich granicami. choćby jeżeli w… pic.twitter.com/8J2TnSmvQw
— Paweł Usiądek (@PUsiadek) April 4, 2025
Teza ta jest jednak manipulacją. Po pierwsze TSUE nie wydało jeszcze żadnego wyroku w tej sprawie, a po drugie opinia dotyczy potencjalnego uznania małżeństw jednopłciowych zawartych za granicą, a nie samego wprowadzenia takich małżeństw w Polsce czyli doprowadzenia do tego, iż małżeństwa takie będą zawierane w naszym kraju.
Sprawa małżeństwa dwóch mężczyzn
Sprawa, w której ma wypowiedzieć się TSUE, dotyczy dwóch obywateli Polski (jeden z nich ma również obywatelstwo niemieckie), którzy zawarli związek małżeński w 2018 r. w Berlinie. Mężczyźni wnieśli do urzędu wniosek o transkrypcję aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Urzędnicy odmówili jednak dokonania takiego aktu, twierdząc, iż polskie prawo nie przewiduje małżeństwa dwóch osób tej samej płci.
Mężczyźni zaskarżyli decyzję, a ich skarga trafiła finalnie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA w związku z tym zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym, czy brak transkrypcji małżeństwa osób tej samej płci jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Dlatego też Trybunał zajmuje się tą sprawą.
Opinia rzecznika generalnego
Wczoraj (3 kwietnia) swoją opinię w poruszanej kwestii wydał rzecznik generalny TSUE Jean Richard de la Tour. Stwierdził on, iż brak jakiegokolwiek uznania związku małżeńskiego zawartego w innym państwie członkowskim może naruszać swobodę przemieszczania się i pobytu obywateli Unii oraz prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego obywateli.
Jak zaznaczył, państwa członkowskie nie muszą zezwalać na zawieranie jednopłciowych związków małżeńskich na swoim terytorium. Powinny jednak „ustanowić odpowiednie procedury w celu zapewnienia jawności wobec osób trzecich takich małżeństw zawartych w innym państwie członkowskim. Mają one na celu niepozostawianie par osób tej samej płci w próżni prawnej i uregulowanie podstawowych aspektów ich życia związanych z własnością, opodatkowaniem lub dziedziczeniem”, napisano w opinii.
Chodzi więc o to, by osoby, które zawarły jednopłciowy związek małżeński w innym państwie członkowskim, mogły być traktowane jako osoby będące w związku małżeńskim. W oświadczeniu rzecznika zaznaczono, iż „uznanie to nie wymaga transkrypcji zagranicznego aktu małżeństwa do rejestru stanu cywilnego, pod warunkiem, iż małżeństwo wywołuje skutki bez tej formalności”.
Według rzecznika, w polskim prawie taką możliwość daje jednak jedynie transkrypcja zagranicznego aktu małżeństwa do rejestru stanu cywilnego. Dlatego też polskie urzędy powinny dokonywać takiej transkrypcji.
Jednocześnie de la Tour zaznaczył, iż regulacje prawne dotyczące małżeństwa i stanu cywilnego należą do wyłącznych kompetencji państw członkowskich. Wszystkie przepisy muszą być jednak zgodne z prawem unijnym.
Na razie tylko opinia
Zdanie rzecznika generalnego nie kończy jednak sprawy, jak może się niektórym wydawać. TSUE bowiem nie wydało jeszcze swojego wyroku.
„Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości. Zadanie rzeczników generalnych polega na przedkładaniu Trybunałowi, przy zachowaniu całkowitej niezależności, propozycji rozstrzygnięć prawnych w sprawach, które rozpatrują”, zaznacza TSUE w oświadczeniu.
„Sędziowie Trybunału rozpoczynają właśnie obrady w tej sprawie. Wyrok zostanie wydany w terminie późniejszym”, dodano.
Oznacza to, iż Trybunał na razie żadnej decyzji nie podjął, a opinia rzecznika, ani nie wiąże TSUE, ani tym bardziej państwa członkowskiego. Nie oznacza to jednak oczywiście, iż Trybunał wyda wyrok inny niż zalecenie rzecznika. Może okazać się bowiem, iż przychyli się do jego interpretacji tej kwestii. Na decyzję przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać.
Nawet jeżeli TSUE wyda wyrok na korzyść małżonków, nie będzie to jednak oznaczało, iż w Polsce możliwe będzie zawieranie jednopłciowych związków małżeńskich. Decyzję w tej sprawie podejmuje bowiem samodzielnie państwo. Twierdzenie więc, iż Unia Europejska zmusza Polskę do wprowadzenia małżeństw jednopłciowych jest manipulacją.