Odnawialne źródła energii odgrywają coraz większą rolę w polskiej gospodarce, a inwestycje w farmy wiatrowe to jeden z kluczowych kierunków tej transformacji. W gminie Trzemeszno planowana jest budowa nowoczesnej farmy wiatrowej, która ma przynieść szereg korzyści mieszkańcom oraz całemu regionowi. O szczegółach projektu, jego wpływie na lokalną społeczność oraz wyzwaniach związanych z realizacją inwestycji rozmawiamy z Michałem Czerniawskim, kierownikiem projektu w firmie Res Global Investment.
Michał Czerniawski, kierownik projektu w firmie Res Global Investment realizujący inwestycję farmy wiatrowej w gminie Trzemeszno opowiedział nam o tym przedsięwzięciu.
Dlaczego firma Res Global Investment zdecydowała się na realizację inwestycji właśnie w gminie Trzemeszno?
Na początkowym etapie analizujemy możliwość realizacji inwestycji w odnawialne źródła energii we wszystkich województwach naszego kraju. Od kilku lat badaliśmy szczegółowo pod tym kątem również województwo wielkopolskie. Nasza obecność w tym regionie świadczy o tym, iż analizy wyszły jak najbardziej pozytywnie i tereny gminy Trzemeszno spełniają rygorystyczne kryteria dla budowy farmy wiatrowej.
Na jakim etapie w tej chwili znajduje się projekt farmy wiatrowej i jakie są najważniejsze kamienie milowe tej inwestycji?
Złożyliśmy do urzędu gminy wniosek o uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z wydzieloną przez nas strefą potencjalnego oddziaływania.
W tej chwili decyzja jest po stronie radnych. Dodam tylko, iż szybkie działania w tej sprawie są najważniejsze dla powodzenia tego projektu. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły, ale oprócz oczywistych kwestii takich jak pierwszeństwo w uzyskaniu warunków przyłączenia do sieci w regionie należy mieć także na uwadze fakt tworzenia planów ogólnych w całej Polsce. Trwa teraz wyścig z czasem. Odkładanie tego typu decyzji na później wykreuje tak zwaną dziurę inwestycyjną. Mówiąc prościej, może opóźnić rozpoczęcie procesu inwestycyjnego choćby o dwa lata. Uważam, iż było by to z wielką szkodą dla gminy i jej rozwoju.
Co do kluczowych kamieni milowych to oprócz uchwalenia miejscowego planu są nimi pomiar warunków wietrznych, decyzja środowiskowa, warunki przyłączenia oraz pozwolenie na budowę.
Jak długo trwa proces uzyskiwania pozwoleń i przygotowań do budowy farmy wiatrowej?
W świetle obecnych przepisów cały proces jest niestety bardzo rozciągnięty w czasie. Przy sprawnym działaniu oraz wzorowej współpracy inwestora i odpowiednich instytucji uzyskanie wszystkich pozwoleń to około 5-6 lat.
Jakie konkretne korzyści przyniesie ta inwestycja mieszkańcom gminy Trzemeszno?
Takich korzyści jest wiele. Przede wszystkim znaczny, stały dochód dla gminy pochodzący z podatku od nieruchomości. W zależności od skali inwestycji może to być od kilkuset tysięcy do kilku a choćby kilkudziesięciu milionów rocznie. Należy zaznaczyć, iż te środki nie są dedykowane i gmina może nimi dysponować według konkretnych potrzeb mieszkańców. Gminy, z którymi współpracujemy przeznaczają te pieniądze na rozmaite rzeczy takie jak remonty dróg, kanalizacji, pozostałą infrastrukturę, aktywizację zawodową, wspieranie młodzieży i seniorów. Możliwości jest naprawdę wiele.
Przykładowo: w miejscowości Wielowieś, gdzie jest farma wiatrowa gmina ma coroczne wpływy w wysokości 2,5 miliona złotych z tytułu podatków od nieruchomości. Z kolei w Oławie stoi 10 wiatraków. W dwa lata to milion złotych zysku z podatków, a to dopiero początek. Gmina Potęgowo ma u siebie już 56 turbin, a kolejne 23 są w trakcie budowy. Dawid Litwin, Burmistrz Potęgowa powiedział, iż roczne wpływy gminy z energetyki wiatrowej są na poziomie 4,6 mln zł. Te pieniądze gmina z kolei zamienia na inwestycje warte choćby 20 mln zł. Dzięki dochodom z odnawialnych źródeł energii gmina może realizować wiele inwestycji, a nie stać w miejscu i pokrywać tylko bieżące wydatki.
Warto też wspomnieć o naszym autorskim programie tak zwanych budżetów obywatelskich. Są to dodatkowe środki pieniężne w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie na realizacje potrzeb konkretnych mieszkańców. w uproszczeniu polega to na tym, iż powołujemy komitet obywatelski złożony z przedstawiciela gminy, inwestora i naszej firmy. Każdy mieszkaniec może sam wystąpić z pomysłami i potrzebami. Komitet po konsultacjach z mieszkańcami w drodze głosowania decyduje o przeznaczeniu tych środków. Może to być na przykład sfinansowanie kolonii dla dzieci i młodzieży, wsparcie miejscowych klubów sportowych lub konkretne potrzeby mieszkańców.
Co ważne, te środki są do dyspozycji mieszkańców jeszcze na etapie rozwoju projektu, a nie dopiero po wybudowaniu farmy. Szczegółowe informacje funkcjonowania programu ‘budżetu obywatelskiego’ będą udostępnione publicznie do wiedzy mieszkańców.
Jeszcze inną formą wsparcia jest nasz program aktywizacji zawodowej w branży OZE, który wprowadzamy w gminach, które z nami współpracują. Wartość zainwestowana w pełne przeszkolenie na technika/operatora instalacji OZE dla wybranych kandydatów dochodzi do kwoty 5.000 euro na osobę. Co ważne kandydaci nabywają umiejętności, które aktualnie praktycznie gwarantują powodzenie na rynku pracy.
Czy można liczyć na tańszą energię lub dodatkowe środki do budżetu gminy?
Oczywiście. Jest to jeden z nadrzędnych celów szeroko rozumianej transformacji energetycznej. Chodzi o to, żeby pozyskać jak najwięcej źródeł produkcji zielonej energii. Wiadomo, iż zwiększona podaż to niższe ceny. Dodatkowo, władze w nadchodzącej nowelizacji ustawy wiatrakowej chcą doprecyzować kwestię prosumenta wirtualnego. w uproszczeniu polega to na tym, iż 10% wyprodukowanej przez daną farmę energii będzie zaoferowane zainteresowanym mieszkańcom gminy na dużo bardziej atrakcyjnych warunkach niż dotychczas.
Czy budowa farmy wiatrowej oznacza także nowe miejsca pracy dla lokalnych mieszkańców?
Przy każdym tego typu projekcie zawsze staramy się współpracować z lokalnymi specjalistami. Chodzi tu o ludzi badających środowisko, urbanistów etc.
Oprócz tego budowa farmy wiatrowej to ogromne przedsięwzięcie deweloperskie, które na pewno będzie wymagać wielu rąk do pracy. Przykładem tu może być przystosowanie sieci dróg na terenie gminy. To remonty i przebudowy.
Dodatkowym elementem będzie prawdopodobnie zwiększony ruch jeżeli chodzi o zakwaterowanie i gastronomię.
Jakie są najczęstsze obawy mieszkańców związane z farmami wiatrowymi i w jaki sposób staracie się je rozwiewać?
Słyszeliśmy m.in. o obawach związanych ze spadkiem wartości nieruchomości w sąsiedztwie inwestycji. Jest to kolejny mit powtarzany przez grupy przeciwników. W praktyce lokalizujemy nasze inwestycje tylko i wyłącznie na gruntach rolnych. W praktyce lokalizujemy nasze inwestycje wyłącznie na gruntach rolnych, które są dalej normalnie użytkowane rolniczo, a więc w żaden sposób nie tracą na wartości. Należy tu podkreślić, iż właściciel takiego gruntu uzyskuje przez kilkadziesiąt lat roczny przychód również z tytułu dzierżawy. Kwota czynszu często przekracza dochód z działalności rolnej. Wskazuje to, iż wartość takiej nieruchomości wzrasta o wysokość rzeczonego czynszu dzierżawnego, który w tej chwili wynosi ponad sto tysięcy złotych rocznie za każdą posadowioną turbinę wiatrową. Natomiast żadne z badań nie dowiodły utraty wartości działek budowlanych znajdujących się w gminie, która posiada funkcjonujące farmy wiatrowe. Dbałość o środowisko jest jednym z naszych priorytetów. Zdecydowanie sprzeciwiamy się jakiejkolwiek wycince lasów. Wracając do tematu wartości nieruchomości – budowa farm wiatrowych wiąże się z poprawą lokalnej infrastruktury, takiej jak drogi dojazdowe czy linie przesyłowe. Do tego spore, stałe przychody z podatków przez kolejnych ok 25 lat , które wpłyną na modernizację całej gminy. To wszystko wręcz zwiększy atrakcyjność okolicy dla potencjalnych nowych inwestorów i pozytywnie wpłynie na wartość nieruchomości.
Wokół farm wiatrowych narosło wiele mitów – np. dotyczących hałasu czy wpływu na zdrowie. Jakie są fakty na ten temat?
Z doświadczenia z innych gmin, w których działamy, wiemy, iż te mity powielają przede wszystkim grupy protestujące, które nie są tak naprawdę zainteresowane dobrem mieszkańców danej gminy, a raczej własnym interesem lub interesem różnych środowisk politycznych. Często liderzy tych grup nie są w żaden sposób związani z daną gminą. Stąd nasz apel do mieszkańców, aby ostrożnie podchodzić do tego rodzaju grup.
Temat wiatraków przez cały czas niestety budzi wiele obaw i kontrowersji. Wynika to z niewystarczającej wiedzy na ten temat i właśnie powielania, mających kilka wspólnego z rzeczywistością, czasem wręcz absurdalnych, mitów. Oprócz obawy o wartość nieruchomości, społeczność boi się także m.in. opłat za przestój w pracy wiatraków w ich gminie. To absolutnie nie jest prawda. Po pierwsze za obecność naszych wiatraków w gminie płacimy my, czyli inwestor. Zarówno w ramach umów z właścicielami gruntów, którym wypłacamy uzgodnione wcześniej wynagrodzenie z tytułu dzierżawy, jak i w formie podatku od nieruchomości, który zasila budżet gminy. Te opłaty ponosimy niezależnie od tego, czy wiatrak produkuje prąd czy nie. Energię elektryczną, którą produkuje, sprzedajemy na giełdzie lub w ramach umów PPA z konkretnymi odbiorcami. Przestój w produkcji energii w związku z brakiem wiatru nie generuje w związku z tym żadnych kosztów dla mieszkańców gminy. Kolejny temat, który budzi obawy to kwestia demontażu farmy po skończonym okresie eksploatacji. W naszych umowach wszyscy wydzierżawiający są pod tym kątem bardzo dobrze zabezpieczeni. Po zakończonym procesie eksploatacji, ziemia przywracana jest do stanu pierwotnego. Na naszych spotkaniach grupowych oraz indywidualnych (na takie również można się ze mną umówić) staramy się rzeczowo i merytorycznie odpowiedzieć na wszystkie tego typu obawy i zagadnienia.
Czy inwestycja ta wpłynie na krajobraz gminy Trzemeszno? Jakie działania podjęto, aby zachować walory estetyczne regionu?
Projekt tej skali nie wpłynie negatywnie na krajobraz. Nie wpłynie także negatywnie na codzienne życie mieszkańców pod kątem komfortu życia. Mówimy tu o sześciu turbinach odpowiednio od siebie oddalonych. Jesteśmy zupełnie spokojni o tę kwestię zarówno pod względem akustycznym jak i estetycznym.
Jakie działania związane z ochroną środowiska towarzyszą tej inwestycji? Czy przeprowadzono analizy wpływu na lokalną faunę i florę?
Potencjalne odziaływanie na środowisko jest badane w trakcie procedury planistycznej. Sporządzana jest prognoza odziaływania na środowisko przez odpowiednie pracownie zajmujące się ochroną środowiska. Kolejne analizy w bardzo szerokim zakresie będą wprowadzone w trakcie procedury uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Będzie prowadzony pełny (minimum roczny) screening i monitoring obszaru przewidzianego pod inwestycję. Instytucjami, które opiniują taki projekt dbając o dobro środowiska są RDOŚ, Sanepid i Wody Polskie.
Kiedy można spodziewać się uruchomienia farmy wiatrowej i jakie są dalsze plany Res Global Investment dotyczące rozwoju energii odnawialnej w regionie?
Wspominałem już wcześniej o tym jak długotrwała i skomplikowana potrafi być taka procedura. Przy założeniu, iż nasza kooperacja z gminą będzie przebiegać bez przeszkód możemy optymistycznie założyć, iż 2032 to będzie rok, w którym wiatraki zaczną się kręcić.
Jeśli chodzi o dalsze plany to wszystko zależy od tego jak zmienią się przepisy. jeżeli na to pozwolą to za zgodą lokalnych władz i mieszkańców prawdopodobnie będziemy celować w rozbudowę i rozwinięcie przedsięwzięcia w stronę instalacji hybrydowej, gdzie dodatkowymi elementami farmy będą mogły być magazyny energii oraz farma fotowoltaiczna.