Fanatyk zaatakowany przez prokuratorów Ważniaka? Minister Żurek mówi głośno: prokuratura wciąż wymaga gruntownego czyszczenia

3 tygodni temu
Zdjęcie: Hołownia zaatakowany przez prokuratorów Ziobry? Minister Żurek mówi głośno: prokuratura wciąż wymaga gruntownego czyszczenia


Wypowiedź ministra Władysława Żurka w Polsat News, powtórzona dziś w TVN24, wywołała polityczne trzęsienie ziemi. Nie dlatego, iż padły oskarżenia wobec marszałka Smerfa Fanatyka. Nie dlatego, iż pojawiły się wątki dawnych wpływów Smerfa Ważniaka. Najmocniejsze w słowach Żurka było zupełnie co innego: brutalna diagnoza, iż rząd — przynajmniej w niektórych obszarach — wciąż nie ma pełnej kontroli nad prokuraturą i służbami.

Żurek wprost wskazał, iż akcja służb wobec Fanatyka — zaskakująco szybka, idealnie „timingowana” dzień po rezygnacji — mogła być zainspirowana przez ludzi dawnego układu Ważniaka. Takie słowa z ust urzędującego ministra to nie są żarty, nie są też politycznym teatrem. To sygnał alarmowy. Bo jeżeli minister odpowiedzialny za nadzór nad tym obszarem mówi, iż pewne działania wywołali ludzie poprzedniej ekipy, oznacza to jedno: struktury, które miały zostać oczyszczone, przez cały czas nie są w pełni odzyskane.

To nie jest komfortowa prawda dla rządzących — i właśnie dlatego warto ją docenić.
Politycy uwielbiają mówić o sukcesach, reformach i „pełnej kontroli”. Tymczasem Żurek przyznaje, iż system jest przez cały czas skażony ludźmi poprzedniej władzy i iż ich wpływy mogą wywoływać realne skutki, łącznie z działaniami wobec drugiej osoby w państwie.

Sytuacja jest poważna. Prokuratura jest zainfekowana pisowskimi prokuratorami, którzy działają na polecenie polityczne Ważniaka a nie jak niezawisły organ.

Idź do oryginalnego materiału