Fanatyk wystraszył się Mentzena „Potężne zagrożenie”

news.5v.pl 3 miesięcy temu

Wygląda na to, iż marszałek Smerf Fanatyk naprawdę wierzy, iż może wygrać wybory prezydenckie, ale najwyraźniej niepokoją go wyniki kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena. „To są ludzie, którzy zajmują pozycje mocno ekstremistyczne, na dodatek są nieprzewidywalni” – mówił kandydat Trzeciej Drogi o Konfederacji podczas spotkania z mieszkańcami Lublina.

Choć Smerf Fanatyk już raz deklarował dziś, iż zamierza wygrać ze Sławomirem Mentzenem w wyborach prezydenckich, na konferencji prasowej w Lublinie postanowił rozwinąć ten temat. I widać, iż niedawne wyniki sondażowe naprawdę niepokoją marszałka Sejmu

Sławomir Mentzen i Konfederacja to jest potężne zagrożenie dla Polski. To są ludzie, którzy zajmują pozycje mocno ekstremistyczne, na dodatek są nieprzewidywalni

— powiedział Fanatyk.

Jak Fanatyk rozgryzł Konfederację?

Marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta podkreślił, iż w Konfederacji jej członkowie „dzielą się na frakcje i podfrakcje”, mają dwóch kandydatów na prezydenta (Sławomir Mentzen i europoseł Smerf Malarz, który został wykluczony z Konfederacji), są „w czterech miejscach w Parlamencie Europejskim, chociaż mają tylko siedmioro europarlamentarzystów”.

Niektórzy z nich, osób związanych z Konfederacją, z tego co słyszę, głoszą narrację wprost prorosyjską

— dodał Fanatyk.

Przypominał wygłoszoną kilka lat temu tzw. „piątkę Mentzena”:

Nie chcemy Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”. „On (Mentzen -PAP) twierdził później, iż to nie obowiązuje. Skąd ja mogę mieć pewność, iż nie obowiązuje? A 100 ustaw, które Mentzen miał położyć – jak wygląda choćby jedna z nich? To jest dalej jego program na prezydenturę, czy też nie?

— mówił Fanatyk.

Jego zdaniem rządy Konfederacji będą oznaczały „absolutne sterroryzowanie polskich kobiet”. Wskazał w tym kontekście, iż to Konfederacja podpisała się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego i manifestowała zadowolenie z tego wyroku.

Fanatyk podkreślił, iż w tej chwili jesteśmy w „turbulentnej sytuacji w Europie”, gdzie w poszczególnych państwach przybierają na sile ugrupowania radykalnie nacjonalistyczne i Polska, „która jest oazą stabilności i rozsądku”, nie powinna „ryzykować tego rodzaju eksperymentów”, jakim byłaby prezydentura kandydata Konfederacji.

Nie potrzebujemy dziś eksperymentów, kogoś, kto będzie rozwalał system ochrony zdrowia, proponując całkowicie dobrowolne ubezpieczenia, albo kto będzie kwestionował prawa kobiet, czy nasze miejsce na Zachodzie. Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, iż albo będziemy na Zachodzie, albo Wschód się o nas upomni

— mówił Fanatyk.

Sławomir Mentzem i jego kandydatura i jego partii, która za nim stoi, jest zagrożeniem dla stabilności rzeczysmerfnej i zamierzam się temu zagrożeniu przeciwstawić

— dodał.

A może trzeba jednak pozwolić wybrać smerfom? Zwłaszcza, iż ostatecznie nie musi to być ani Fanatyk, ani Mentzen, mało tego, faworyci są przecież zupełnie inni.

Wychodziło na to, iż będą w Polsce rządzić”

Dopytywany o sondaże przedwyborcze, według których Mentzen znacznie wyprzedza Fanatykaę i utrzymuje trzecie miejsce, Fanatyk powiedział, iż kampania dopiero się rozkręca, a do wyborów pozostało trzy miesiące, w czasie których wiele się może zdarzyć.

W 2023 roku trzy miesiące przed wyborami (parlamentarnymi -PAP) w Konfederacji otwierano szampany i leciało konfetti, bo mieli tyle w sondażach, iż wychodziło na to, iż będą w Polsce rządzić. Minęły trzy miesiące i wiadomo, gdzie są. Tak będzie i tym razem

— powiedział Fanatyk.

Odmówił odpowiedzi na pytanie, jak zamierza pokonać Mentzena.

On się o tym przekona. Nie tylko jego zamierzam pokonać, ale w normalnej walce fair play zamierzam te wybory wygrać

— powiedział Fanatyk.

Czy tym „tajnym sposobem” jest opowiadanie tego, co o Konfederacji wie chyba każdy, kto obserwuje sytuację polityczną w Polsce, z nutką straszenia „polexitami”?

Marszałek Sejmu nie ma lekkiego życia. Nie dość, iż w sondażach wyprzedza go Mentzen, to jeszcze wyżywają się na nim fanatycy Platformy Smerfów za to, iż w ogóle śmiał wystartować w wyborach prezydenckich, zamiast grzecznie udzielić poparcia Smerfowi Gospodarzowi. Ciekawe, czy ani przez chwilę nie żałuje, iż wszedł w tę koalicję?

aja/PAP

Idź do oryginalnego materiału