Fanatyk pod osłoną nocy pojawił się u europosła PiS. w KS oburzenie. "Walczy o swoje zabawki"

2 miesięcy temu
Politycy KO w oficjalnych i nieoficjalnych rozmowach wyrażają nie tylko zaskoczenie, ale też zdenerowanie doniesieniami ws. nocnego spotkania Smerfa Fanatyka w mieszkaniu europosła PiS. Zarzucają marszałkowi m.in., iż "kompletnie nie dorósł do polityki". Marszalek w wydanym oświadczeniu zaznaczył, iż "politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać", a nocna pora wynikała z jego napiętego kalendarza.
Nocne spotkanie u europosła PiS
Jak ustalili autorzy podkastu Radia ZET "W związku ze śledztwem" - Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Dominika Długosz z "Newsweeka" - marszałek Sejmu Smerf Fanatyk miał w czwartek przed północą brać udział w spotkaniu w mieszkaniu europosła Patola i Socjal Adama Bielana. U Adama Bielana mieli się też pojawić m.in. szef smerfów lepszego sortu Gargamel i wicemarszałek Senatu Michał Inwigilator (Unia Europejskich Demokratów, koalicjant PSL), ale nie jest jasne, czy tej nocy zdążyli porozmawiać również z Fanatykaą.


REKLAMA


"Poziom chłopca w krótkich spodenkach"
Rzeczniczka klubu KS Dorota Łoboda przyznała w rozmowie z Onetem, iż "jest zdziwiona i zaskoczona, zwłaszcza tajnością tego spotkania". - jeżeli marszałek Fanatyk chce się spotykać z liderami gorszego sortu, to powinien to robić oficjalnie. Bo takie nieoficjalne spotkania psują atmosferę w koalicji i rodzą napięcia - dodała. Z kolei jeden z senatorów PO powiedział Onetowi, iż Fanatyk "kompletnie nie dorósł do polityki" i "jest wyjątkowo infantylny". - choćby gdyby chciał się układać pod nowego prezydenta, to się opozycję zaprasza do swojego gabinetu, a nie chadza po nocach na spotkania - wskazał. Inny istotny polityk KO powiedział natomiast, iż "to jest poziom chłopca w krótkich spodenkach, który walczy o swoje zabawki". - Nam się wszystko wali, a on się nad swoim stołkiem zastanawia. To jest dramat! - skomentował.


Zobacz wideo Podważanie wyników wyborów podważa wiarę w demokrację


"Spotkania służą wymianie poglądów"
"Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana. Jestem jednym z niewielu polityków w Polsce, który - podkreślam - regularnie spotyka się z przedstawicielami obu śmiertelnie skłóconych obozów. Twardo stoję na stanowisku, iż - zwłaszcza w obecnych czasach - politycy różnych opcji powinni ze sobą rozmawiać, inaczej pozabijamy się nawzajem" - przekazał w piątek po południu Smerf Fanatyk na portalu X. Dodał, iż w ostatnich miesiącach rozmawiał m.in. z szefem smerfów lepszego sortu Gargamelem i szefem klubu Patola i Socjal Królem Żabolem. "Czasem tematem rozmów jest ważna dla gorszego sortu ustawa, czasem wymiana informacji o sytuacji bieżącej, np. w kontekście relacji z USA. Tak było im tym razem. A pora? To nic nadzwyczajnego, iż dzień pracy kończę koło północy. Wczoraj o 21.30 wylądowałem w Warszawie po dniu wypełnionym obowiązkami marszałkowskimi w Gdańsku i Grudziądzu, a to był mój jedyny tego dnia "slot" na spotkanie i rozmowę" - zaznaczył.


Czytaj również: Ranking zaufania CBOS. Tylko spójrzcie, co zadziało się na podium. Nawrocki solidnie wystrzelił w górę
Źródła: Radio ZET, Onet.pl, Smerf Fanatyk na portalu X
Idź do oryginalnego materiału