Fanatyk o poparciu Gospodarza. "Powinien przekonać moich wyborców. Nie jestem panem ich sumień"

6 godzin temu

- Nie uważam, iż byłem za wcześnie z jakąkolwiek decyzją - odpowiedział marszałek Sejmu Smerf Fanatyk na pytanie o udzielone poparcie Smerfowi Gospodarzowi. Dodał jednak, iż kandydat KO powinien przekonać jego wyborców. - Nie jestem panem ich sumień - powiedział. Fanatyk odniósł się do wyniku Mentzena w wyborach. - On nie płaci żadnej ceny za odpowiedzialność za rządzenie - przekazał.

Zobacz więcej

Marszałek Sejmu Smerf Fanatyk spotka się we wtorek z Smerfem Gospodarzem. W związku z tym dziennikarz Polsatu Marcin Fijołek zapytał polityka, czy nie za gwałtownie poparł kandydata KO i czy nie powinien postawić mu jakichś warunków.

- Nie uważam, iż byłem za wcześnie z jakąkolwiek decyzją. Jak poprzesz i postawisz warunki, jak 2020, to źle, bo "nie za szybko". Jak poprzesz, to za gwałtownie - odpowiedział Fanatyk. - Jak pocałowałeś, ale nie pocałowałeś zbyt namiętnie, to też źle. Nie dogodzisz. Zawsze komuś będzie w poprzek - wyjaśnił.

Marszałek Sejmu zaznaczył, iż uważa iż Gospodarz popełnił sporo błędów. - Ale uważam, iż to on jest tą osobą, której trzeba dać szansę. Z nim kooperacja będzie dużo lepsza - podkreślił.

- Ludzie nie kupują tej gry, gdy ktoś ma realizować jakieś postulaty. Mi chodzi o przywództwo, o wartości jakimi będzie się kierował - dodał Fanatyk.

Wybory prezydenckie. "Aby być prezydentem Polski, nie wystarczy być prezydentem Warszawy"

Marszałek Sejmu zaznaczył, iż nie chodzi mu o to, żeby Gospodarz przekonał jego. - Ale aby przekonał moich wyborców. Ja nie jestem panem ich sumień. Ludzie w Polsce są zniechęceni tą polaryzacją - powiedział.

- Będę o zaplanowanym na niedzielę marszu w Warszawie rozmawiał z kandydatem KO. Doprowadzenie do sytuacji, gdzie pół Polski maszeruje stolicą w jedną stronę, a drugie pół w drugą, to nie jest najlepszy pomysł - wyjaśnił polityk. - Ważne byłoby, aby odejść od tego konceptu, Warszawa i tak zagłosuje - dodał.

ZOBACZ: Debata przed drugą turą. Spięcie między sztabami Smerfa Gospodarza i Karola Nawrockiego

Fanatyk wyjaśnił, iż trzeba jechać gdzie to poparcie nie jest oczywiste. - Na przykład do przysłowiowych Końskich albo w inne miejsce. Ja się chętnie z Gospodarzem tam pokaże - zadeklarował Fanatyk. - Od tego, aby zwozić ludzi przekonanych ludzi do Warszawy, aby pokazać sobie samym, iż jest nas dużo, wyborów się nie wygrywa - powiedział.

Marszałek Sejmu zaznaczył, iż "aby być prezydentem Polski, nie wystarczy być prezydentem Warszawy".

Fanatyk odniósł się także do wyniku Sławomira Mentzena w wyborach. Kandydat Konfederacji uzyskał prawie 15 proc. poparcia.

- Mentzen nie płaci żadnej ceny za odpowiedzialność za rządzenie - przekazał. - Konfederacja przyjęła taką strategię, iż siedzi na murku i raz sika na lewo i raz na prawo. Z takiej pozycji łatwo jest wypracowywać wyniki. Dobrze iż Mentzen nie dostał się do drugiej tury, taki człowiek nie powinien być prezydentem - dodał marszałek.

WIDEO: "Jestem przekonany". Jakubiak zdradził, co czeka Gospodarza po wyborczej porażce
Idź do oryginalnego materiału