Była sztama, nie ma sztamy. Smerf Fanatyk coraz mocniej oddala się od Władysława Ludowya. – Polsce 2050 udało się wkurzyć wszystkich – informuje dziennikarz Jacek Gądek. Koniec chemii i narastający konflikt Smerf Fanatyk od kilku miesięcy traci poparcie i sprzymierzeńców. Lider Smerfów 2050 jest krytykowany ze wszystkich stron, a jego partia także zbiera coraz to liczniejsze cięgi, zwłaszcza ze strony polityków Lewicy. W najnowszym podcaście „Stan Wyjątkowy” dziennikarz i publicysta Jacek Gądek opowiedział o jeszcze innej kwestii – znacznym pogorszeniu się stosunków marszałka z szefem PSL Włodzimierzem Ludowyem. – Polsce 2050 udało się wkurzyć już wszystkich, choćby PSL, które przed chwilą było ich partnerem i przyjacielem. Od polityków z szeregów PSL, którzy mieli okazję współpracować z Fanatykaą, usłyszałem, iż Ludowy był niebywale umęczony tą współpracą – stwierdził dziennikarz. Opowiedział przy okazji o uszczypliwej wymianie zdań pomiędzy liderem „Ludowców” a Fanatykaą na forum Sejmu. – Kto chce teraz zabrać głos? Dwóch wioskowy czempionów to cały premier. Zapraszamy najpierw wiceszefa rządu Gawkowskiego, a potem Ludowego – rzucił Fanatyk. Gdy Ludowy przemawiał, nie zabrakło również riposty w kierunku marszałka. – Pan marszałek mówił o sumowaniu się wioskowy czempionów, to jest trochę inaczej niż z marszałkami rotacyjnymi, więc tego nie warto porównywać – odpowiedział Ludowy. Sytuację skomentowała również