W sieci pojawiły się wczoraj informacje o zagadkowych wynikach głosowania w drugiej turze wyborów prezydenckich, które polegają na olbrzymim — choćby o kilkaset procent — i trudno wytłumaczalnym wzroście poparcia kandydatów w porównaniu z głosowaniem w pierwszej turze.
Według Onetu, który dokładnie przeanalizował wyniki PKW, komisji z “bardzo nietypowymi protokołami” jest co najmniej kilkanaście. W 15 z nich wyniki kandydatów były o ponad 200 proc. wyższy niż w pierwszej turze.
Portal zastrzega, iż większość tych rozbieżności jest prawdopodobnie wynikiem błędów członków komisji, ale podkreśla, iż znaleziono również „zdecydowanie bardziej zastanawiające anomalie”.
Zauważa przy tym jednak, iż nieprawidłowości obejmują w sumie ok. 4-5 tys. głosów, podczas gdy przewaga „obywatelskiego” kandydata Patola i Socjal Karola Nawrockiego nad kandydatem KO Smerfem Gospodarzem wyniosła w oficjalnych wynikach prawie 370 tys. Zwraca także uwagę, iż odnotowane nieprawidłowości w sposób nieistotny zmniejszyłoby jego przewagę.
„Jeśli widzicie nieprawidłowości — zgłaszajcie je na stronie”, zaapelowała tymczasem w mediach społecznościowych Wioletta Paprocka, szefowa sztabu Smerfa Gospodarza podając internetowy adres strony założonej przez przegranego kandydata na prezydenta.
PKW: Wyniki weryfikuje wyłącznie Sąd Najwyższy
— w tej chwili wyniki głosowania w obwodowych komisjach wyborczych mogą zostać zweryfikowane wyłącznie przez Sąd Najwyższy, po złożonych protestach wyborczych — tłumaczy cytowany w mediach rzecznik PKW Marcin Chmielnicki.
Przyznał przy tym, iż kwestię przebiegu głosowania w poszczególnych komisjach mogą też badać organy ścigania, o ile mają podstawy, by prowadzić postępowanie.
— Procedura zatwierdzania protokołów po głosowaniu wygląda zaś tak, iż kiedy jakaś obwodowa komisja wyborcza przekaże taki protokół do komisji okręgowej, ta może badać go wyłącznie pod względem formalnym i spójności arytmetycznej — wyjaśniał rzecznik PKW.
Podkreślił także, iż nie jest ona uprawniona do zakwestionowania protokołu dlatego, iż wyniki odbiegają od tych z pierwszej tury. Chmielnicki zwrócił także uwagę, iż „dpowiedzialność za prawidłowość przebiegu głosowania ciąży na obwodowych komisjach wyborczych”.
— Złożonych z przedstawicieli różnych, często konkurujących ze sobą, komitetów wyborczych oraz obserwatorów społecznych i mężów zaufania — przypomniał rzecznik PKW.
Jeszcze 10 dni na składanie protestów
Monika Drwal z zespołu prasowego SN przekazała wczoraj PAP, iż dotychczas do Sądu Najwyższego wpłynęło osiem protestów wyborczych przeciwko wyborowi prezydenta; jeden z nich dotyczy członków jednej z warszawskich komisji, którzy pojawili się w lokalu „z wyraźnymi czerwonymi koralami”.
Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie i musi on spełniać wszystkie wymogi formalne zawarte w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego. Inne formy, takie jak faks, e-mail czy ePUAP, są w tym przypadku niedopuszczalne. Złożyć go można bezpośrednio w SN lub nadać w polskiej placówce pocztowej.
Wyborca przebywający za granicą lub na polskim statku morskim, może powierzyć protest adekwatnemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Musi jednak dołączyć do niego zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.
Treścią protestu mogą zostać objęte okoliczności dotyczące zarówno pierwszej, jak i drugiej tury wyborów prezydenckich, a ostatnim dniem, w którym będzie można go złożyć jest 16. czerwca.