smerfy muszą przygotować się na gwałtowny wzrost kosztów ogrzewania. Po wycofaniu dopłat do ciepła systemowego i wprowadzeniu nowych regulacji unijnych ETS i ETS2 rachunki za ogrzewanie domów wzrosną choćby o kilkadziesiąt procent. Zmiany dotkną zarówno mieszkańców bloków, jak i właścicieli domów jednorodzinnych.
Rachunki za ciepło wzrosną o 86 procent
Od lipca 2025 roku kończy się okres ochronny wprowadzony przez rząd, który łagodził skutki wzrastających cen ciepła. Po likwidacji dopłat, aż 42 procent polskich rodzin korzystających z ciepła systemowego zapłaci średnio o 86 procent więcej za ogrzewanie.
Głównym powodem tak dużego wzrostu są koszty systemu handlu emisjami CO₂ (ETS), który wymusza na ciepłowniach kupowanie certyfikatów za każdą tonę emitowanego dwutlenku węgla. Dla wielu przedsiębiorstw komunalnych to ogromne obciążenie finansowe, które w całości przerzucane jest na odbiorców końcowych.
W efekcie przeciętna rodzina mieszkająca w bloku może zapłacić za sezon grzewczy choćby kilka tysięcy złotych więcej niż rok wcześniej.
ETS2 – nowe obciążenia dla domów jednorodzinnych
Nadchodzący system ETS2 obejmie nie tylko przedsiębiorstwa, ale też gospodarstwa domowe korzystające z paliw kopalnych. Oznacza to, iż właściciele domów ogrzewających się węglem, gazem lub olejem opałowym zapłacą więcej za każdy litr czy kilogram paliwa.
Z szacunków wynika, że:
-
koszty ogrzewania węglem wzrosną w ciągu 10 lat o około 39 000 zł,
-
koszty ogrzewania gazem zwiększą się o około 24 000 zł.
To efekt stopniowego włączania sektora budownictwa i transportu do unijnego systemu emisji. Każdy kilogram CO₂, który trafi do atmosfery, będzie obciążony dodatkową opłatą.
Zakaz ogrzewania gazem od 2040 roku
Polityka klimatyczna Unii Europejskiej przewiduje, iż od 2040 roku nie będzie można ogrzewać domów paliwami kopalnymi, w tym gazem. To zaskakująca decyzja, biorąc pod uwagę, iż w ostatnich latach Polska przeznaczyła miliardy złotych na rozbudowę sieci gazowej oraz wymianę starych pieców na nowoczesne gazowe instalacje.
Dla wielu gospodarstw domowych oznacza to, iż w ciągu najbliższych 15 lat będą musiały ponownie wymienić swoje źródła ciepła – tym razem na pompy ciepła, fotowoltaikę lub inne odnawialne technologie.
Coraz droższe ogrzewanie w Polsce
Brak dopłat, wysokie ceny emisji CO₂ i nadchodzące regulacje ETS2 spowodują, iż ogrzewanie stanie się jednym z największych wydatków w budżecie polskich rodzin. Samorządy już dziś ostrzegają, iż koszty utrzymania mieszkań i domów będą rosły z roku na rok, a część rodzin może nie udźwignąć nowych rachunków.
Wzrost cen energii i paliw grzewczych uderzy też w przedsiębiorców oraz instytucje publiczne, co przełoży się na droższe usługi i towary.

1 tydzień temu













