W środę rano Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik próbowali wejść w grupie z posłami PiS do Sejmu, by uczestniczyć w obradach. Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi drzwi. Prezes PiS Jarosław Kaczyński prosił o przejście dla "posłów Kamińskiego i Wąsika". Straż Marszałkowska odpowiedziała, że zaprasza ich do biura przepustek, gdzie "dostaną odpowiednie uprawnienia i wejdą na teren Sejmu". O wejściu na salę plenarną - co podkreślał marszałek Szymon Hołownia - nie ma mowy, ponieważ Kamiński i Wąsik nie są posłami.
Wicemarszałek Senatu Maciej Żywno (Polska 2050, Trzecia Droga) miał okazję obserwować całą tę przepychankę na żywo. W "Popołudniu Radia TOK FM" wyraził nadzieję, że zamieszanie wokół mandatów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika zbliża się ku końcowi. - Te podrygi, ten krzyk, ten happening to już ostatnie, na co PiS może sobie pozwolić - jak widzę, z małą skutecznością. I bardzo dobrze - skomentował polityk w rozmowie z Anną Piekutowską.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Hołownia o końcu "telenoweli". "Pokazał dużą klasę"
Podczas gdy przed wejściem do budynku Sejmu trwała awantura, marszałek Szymon Hołownia zabrał głos w sprawie byłych posłów. "Liczę, że zdecydujemy o losie paru ustaw i skończy się ta telenowela, którą obserwujemy i której coraz częściej mają dość nie tylko parlamentarzyści, ale też Polki i Polacy, którzy oczekują, że Sejm będzie pracował i będzie miejscem dyskusji, a nie areną dla politycznego chuligaństwa. Każdy serial ma swój ostatni sezon i mamy nadzieje, że ten ostatni sezon szybko nastąpi - mówił marszałek Sejmu podczas konferencji prasowej.
W ocenie Macieja Żywno Hołownia "pokazał dużą klasę". - Są ważne tematy, którymi dziś zajmuje się Sejm, a potem zajmie się Senat. To kluczowe, by to zrobić dla Polaków, którzy czekają na konkretne rozwiązania, a nie tylko na oglądanie politycznej zabawy Kamińskiego, Wąsika i PiS-u w to, kto przejdzie przez bramki Sejmu, a kto nie. Panowie są przestępcami, ułaskawionymi przez prezydenta, niemniej, którzy utracili mandaty poselskie i koniec kropka. Jedziemy do przodu - podsumował wicemarszałek Senatu w TOK FM.
