Dworczyk przed komisją śledczą. Odpowiedział na pytania o Morawieckiego

Dworczyk przed komisją śledczą. Odpowiedział na pytania o Morawieckiego

Dodano: 
Michał Dworczyk przed komisją ds. wyborów kopertowych
Michał Dworczyk przed komisją ds. wyborów kopertowych Źródło:PAP / Paweł Supernak
Premier Morawiecki zlecił wyłącznie przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych – powiedział Michał Dworczyk na komisji śledczej.

Były szef KPRM był w poniedziałek przesłuchiwany przez Komisję Śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego.

Część pytań dotyczyła wskazania podstawy prawnej "wydanych przez premiera Mateusza Morawieckiego dwóch decyzji z 16 kwietnia 2020 r. polecających Poczcie Polskiej i Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych podjęcie działań zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów w formie korespondencyjnej".

Dworczyk: Morawiecki zlecił przygotowanie, nie przeprowadzenie

Dworczyk powiedział, że działano na bazie tzw. ustawy covidowej. Tłumaczył, że decyzje wydane przez ówczesnego szefa rządu mówiły jedynie o podjęciu działań, które miały przygotować wybory, a nie je przeprowadzić.

– Ta decyzja mówiła wyłącznie o podjęciu działań, które miały przygotować wybory, a nie je przeprowadzić. To była właśnie jedna z tych różnic, o ile pamiętam, decyzji, którą podpisał pan premier wobec decyzji, która została przesłana jako propozycja z Ministerstwa Aktywów Państwowych. To znaczy, premier nie mówił i nie zlecał przeprowadzenia wyborów, bo nie miał do tego, jak pan słusznie zwrócił uwagę, podstawy prawnej. Ale do podjęcia działań zmierzających do przygotowania tego rodzaju spraw jak najbardziej podstawę miał i dlatego taką decyzję przyjął – powiedział Michał Dworczyk.

Dworczyk argumentował, że w procesie legislacyjnym decyzje zlecające przygotowania do rozmaitych przedsięwzięć są działaniem standardowym. – Dany resort, którego dotyczy jakaś zmiana legislacyjna, przygotowuje się do wejścia w życie ustawy, np. przygotowując rozporządzenia czy inne akty prawne, które powinny zostać wydane zgodnie z ustawą. Jeśli ustawa nie wejdzie w życie, to akty prawne niższego rzędu po prostu nie są popodpisywane i nie wchodzą w życie, ale same działania przygotowujące na wejście ustawy w życie są czymś naturalnym – powiedział.

Dotychczasowe prace komisji śledczej

Wcześniej w ramach swoich prac komisja przesłuchała epidemiologa Roberta Flisiaka, byłego wicepremiera Jarosława Gowina, byłego posła Porozumienia Michała Wypija, byłych wiceministrów aktywów państwowych Artura Sobonia i Tomasza Szczegielniaka oraz byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

Sasin powiedział, że proces decyzyjny w zakresie organizacji wyborów w trybie korespondencyjnym był bardzo złożony. Jako pomysłodawcę wskazał Adama Bielana. Przekazał też, że premier Mateusz Morawiecki wydał odpowiednie decyzje w sprawie drukowania kart do głosowania przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.

Zdaniem byłego ministra aktywów państwowych ówczesna opozycja przyjęła narrację polityczną, by nie przeprowadzić wyborów w konstytucyjnym terminie, ponieważ mocno spadały notowania kandydatki Platformy Obywatelskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Następni Witek i Hermeliński

Na 14 lutego przesłuchani zostaną była marszałek Sejmu Elżbieta Witek i były przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.

– Marszałek Sejmu będzie pytana m.in. o ustawę dotyczącą wyborów korespondencyjnych. To wszystko dotyczy wyborów. Zawsze robiła to Państwowa Komisja Wyborcza, a rządzący wpadli na pomysł, żeby to robiła Poczta Polska, organ do tego nieprzewidziany. Włos się na głowie jeży, że ktoś mógł wpaść na taki pomysł, żeby pominąć tych, którzy zawsze organizują wybory – powiedział pod koniec stycznia przewodniczący komisji śledczej Dariusz Joński.

Wybory korespondencyjne

Przypomnijmy, że w maju 2020 r. miały się odbyć korespondencyjne wybory prezydenta RP. Jako powód wskazano epidemię COVID-19. Ostatecznie jednak zrezygnowano z głosowania kopertowego. Wybory odbyły się w sposób tradycyjny.

Sejm przegłosował powołanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych na początku grudnia. Komisja bada, "czy organizacja oraz przygotowanie wyborów doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia finansami Skarbu Państwa".

Czytaj też:
Kuriozalna sytuacja na sejmowej komisji. Przewodniczący nie wiedział, czym jest cytat
Czytaj też:
Komisja śledcza. Soboń wygłosił oświadczenie i przestał odpowiadać na pytania

Źródło: PAP / YouTube, Super Express / Polskie Radio 24 / DoRzeczy.pl
Czytaj także