Co tam się stało? Sieć komentuje

Dzisiejsza sytuacja przy pomniku Ofiar Katastrofy Smoleńskiej bez wątpienia wymaga wyjaśnienia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Koordynator służb specjalnych spotyka się parę dni temu z ich szefami, razem z RCB ostrzegają przed prowokacjami a dzień przed wyborami na wyjątkowo niepilnowany pomnik smoleński wchodzi gość z plecakiem i chce się wysadzić??? Na odległość śmierdzi „gejobomberem” z 2006 roku… – pisze w mediach społecznościowych Paweł Wojtunik, były szef CBA.

– Jak to możliwe, że na najbardziej pilnowany przez policję pomnik w Polsce, akurat w przedwyborczą sobotę wszedł mężczyzna i zagroził, że się wysadzi? – napisał z kolei Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”.

Komentarzom nie ma się co dziwić. Taka sytuacja w centrum Warszawy naprawdę budzi wiele pytań i wątpliwości.