Jenot - opis, występowanie i zdjęcia. Zwierzę jenot ciekawostki
Ekologia.pl Wiadomości Ciekawostki i zagadki przyrodnicze Jenot – opis, występowanie i zdjęcia. Zwierzę jenot ciekawostki

Jenot – opis, występowanie i zdjęcia. Zwierzę jenot ciekawostki

Jenot należy do rodziny psowatych i podrodziny Caninae  (psy). W zależności od regionu nosi nazwy zwyczajowe: junat, kunopies, lis japoński, a w języku kuśnierzy – szop Ussuryjski. Choć ojczyzną jenotów jest północno-wschodnia Azja, to obecnie występują na obszarze prawie całej Polski. Ten sympatycznie wyglądający ssak, obcy naszej faunie, może niestety stanowić zagrożenie dla równowagi biologicznej ekosystemów.

Jenot, fot. shutterstock

Jenot, fot. shutterstock
Spis treści

Inwazja jenota na Europę

Pierwotną ojczyzną jenota była Azja wschodnia – m.in. Chiny, Wietnam, Korea, Japonia.  Stamtąd rozprzestrzenił się na dalsze tereny Azji. W latach 30. ubiegłego wieku radzieccy myśliwi przywieźli go do Europy. Wypuszczono wtedy na tereny byłych republik Związku Radzieckiego – Białorusi i Ukrainy, około 9 tysięcy osobników. W 1935 roku jenoty przedostały się do Finlandii. Obecnie N. procyonoides jest szeroko rozpowszechniony w Europie Północnej i Zachodniej w krajach takich jak Szwecja, Norwegia, Rumunia, Czechy, Słowacja, Niemcy, Francji, Austria i Węgry. (Sheldon, 1992; Ward and Wurster-Hill, 1990)

Do Polski zwierzęta przywędrowały z terenów dzisiejszej Litwy, Białorusi i Ukrainy (pierwsze osobniki zaobserwowano w roku 1955 w Puszczy Białowieskiej). Monitoring przeprowadzony na początku lat 70. ubiegłego stulecia wykazał, że występował najliczniej na Pojezierzu Pomorskim, Mazurskim, Nizinie Mazowieckiej, Podlasiu, Wyżynie Małopolskiej, Wyżynie Lubelskiej, Nizinie Sandomierskiej oraz w Beskidzie Wschodnim. Sporadycznie pojawiał się na terenie Niziny Wielkopolskiej i Śląskiej.

Obecnie jenot występuje w prawie całej Polsce – głównie w lasach położonych nad jeziorami i rzekami. Informacje o wzroście liczebności jenota, sprawiły, że w 2001 roku trafił on na listę zwierząt łownych. W przypadku tego zwierzęcia nie obowiązuje okres ochronny, można na nie polować przez cały rok.

Wykazano, że osobniki pokonywały w ciągu roku odległości wynoszące od 135 do 500 kilometrów. Jego obecność zaobserwowano w północnej, środkowej i południowej Europie. Z tego powodu zasługuje na miano jednego z najbardziej ekspansywnych zwierząt naszych czasów.

Jenot ‒ ni to pies ni to szop

Jak wygląda jenot? Jest to ssak średniej wielkości – z wyglądu przypomina niewielkiego psa lub szopa pracza. Tułów ma długi, a kończyny krótkie. Ogon stosunkowo krótki, gruby i puszysty. Głowa mała, o krótkim spiczastym pysku i krótkich zaokrąglonych uszach.

Po bokach głowy, na policzkach, wyrastają mu długie włosy, tworzące charakterystyczne żółtawe „bokobrody”. Ubarwienie futra jest zmienne, najczęściej płowo-bure lub brunatno-szare z czarnym nalotem. Na pysku ma czarną plamę, która obejmuje oczy, policzki i bokobrody, tworząc charakterystyczną maskę.

Ma długą, gęstą i puszystą sierść. Cechą bardzo charakterystyczną jest znamię w kształcie „krzyża” utworzony z czarnych włosów na grzbiecie, łopatkach i ogonie. Umaszczenie zimowe jest ciemniejsze od letniego. Masa ciała waha się od 4 do 6 kg w okresie letnim, do 6 do 10 kg zimą przed hibernacją. Średnio osobniki europejskie są zwykle większe niż jenoty zamieszkujące Chinach i Japonię. Istnienie kilku podgatunków N. procyonoides, co może tłumaczyć tę rozbieżność.

Młody jenot, fot. shutterstock

Jak kochają jenoty?

U tego gatunku prawie nie występuje dymorfizm płciowy. Niewiele wiadomo o zachowaniu godowym N. procyonoides. Badanie wykazały, że zwierzęta te są monogamiczne – tworzą trwałe pary, zamieszkujące wspólny obszar i razem opiekujące się potomstwem. Ruja trwa w na przełomie lutego i marca. Po ciąży, która trwa przeciętnie 70 dni, samica rodzi zwykle 7-9 młodych, przy czym odnotowano miot, który liczył nawet 19 szczeniąt. W momencie przyjścia na świat młode są ślepe, ale porośnięte futerkiem. Samica karmi je przez 2 miesiące. Samiec zwykle czuwa nad nimi, podczas gdy samica poluje na jedzenie. Samiec może również polować, podczas gdy samica dogląda młodych. Po 4 miesiącach maluchy zaczynają uczyć się polować, obserwując rodziców. W krótkim czasie są samowystarczalne, chociaż mogą pozostać z rodzicami i polować jako rodzina, aż do jesieni. Od 9 do 11 miesięcy potomstwo osiągnie dojrzałość płciową. Odchowane oddalają się od miejsc ojczystych. Średni zasięg wędrówek nie przekracza zazwyczaj 20 km, choć zdarzają się wędrówki na odległość ponad 150 km. Na wolności dożywają do ok. 8 lat, jednak średni wiek osobników w populacji nie przekracza zazwyczaj lat 3.

Na schronienie wykorzystują nisko położone dziuple lub lisie i borsucze nory. Wykorzystują również spróchniałe pnie rosnących lub zwalonych drzew, wykroty, dziury pomiędzy korzeniami drzew lub gęste zarośla krzewów czy trzciny. Na zajmowanym terenie wyznaczają charakterystyczne dla gatunku „latryny”, gdzie załatwiają swoje „potrzeby fizjologiczne”. Latryny służą także do komunikowania się z innymi członkami gatunku. Zwierzęta modyfikują swoje zachowanie na podstawie rozpoznania węchowego określonych osobników, gdy się spotykają. Oprócz sygnałów zapachowych i komunikacji głosowej zwierzęta te stosują pewne postawy ciała – takie jak pozycja ogona – aby wskazać dominację i gotowość do kopulacji. Komunikacja dotykowa, jest prawdopodobnie ważna między rodzicami a potomstwem, a także między partnerami.

Badania radiotelemetryczne pokazują, że jenoty żyją i polują w parach lub w małych grupach rodzinnych. Jednak w większości przypadków żyją samotnie. Nie wiadomo, czy pary, które powstały podczas reprodukcji trwają przez przez cały rok. Podczas snu lub odpoczynku pary zwykle pozostają w kontakcie.

Jenoty prowadzą nocny tryb życia, jednak w okresie wychowu młodych są aktywne również w ciągu dnia. W czasie mroźnych zim zmniejszają aktywność, czasami zapadają w sen zimowy, chociaż nie wszystkie osobniki. Jenoty zimują w parach. Hibernacja rozpoczyna się w listopadzie i może trwać do początku kwietnia, w zależności od lokalnego klimatu. N. procyonoides przystosował się do snu zimowego, gromadząc duże rezerwy tłuszczu jesienią: wtedy prawie podwaja masę ciała. Gdy temperatura na zewnątrz się podnosi, wychodzą z nor w poszukiwaniu pokarmu. Nyctereutes procyonoides polega na węchu podczas polowania i żerowania, ponieważ ma stosunkowo słaby wzrok. Z nosem na poziomie ziemi wędruje w poszukiwaniu pożywienia. Jenoty nie są szybkimi zwierzętami, ale są nieustępliwe. Są zaliczane do kolekcjonerów lub zbieraczy.

Nyctereutes procyonoides to oportunistyczny wszystkożerca – jedzą głównie padlinę, drobne ssaki, ptaki i ptasie jaja, owady oraz owoce i nasiona. Łowi również w jeziorach, rzekach i strumieniach, używając łap, aby zgarnąć zdobycz z wody. Nurkuje również pod wodą w poszukiwaniu posiłku. Ponadto jenoty jedzą mięczaki, węże i jaszczurkikraby, jeżowce i morską padlinę. W okresie zimowym, kiedy dostępność różnych źródeł pokarmu jest ograniczona, mogą przetrwać żerując na ludzkich śmieciach i padlinie.

Jenot a różnorodność biologiczna


N. procyonoides jest bardzo elastyczny, wszystkożerny, ma wysoki potencjał reprodukcyjny i ma tendencję do wędrowania na duże odległości, dzięki czemu może łatwo rozprzestrzeniać się na nowe obszary. Jego inwazji sprzyja również globalne ocieplenie, ponieważ surowe zimy ograniczają jego obszar dystrybucji.

Jaki jest wpływ populacji jenota na różnorodność biologiczną? To jest kontrowersyjne pytanie. Wiele osób uważa N. procyonoides za zwierzę szkodliwe dla populacji ptaków, ale nie ma na to jednoznacznych dowodów. Ptaki występują w pożywieniu, ale zwykle stanowią one jedynie niewielką część diety. Gatunek ten jest raczej wszystkożernym zbieraczem niż zręcznym drapieżnikiem. Ma krótkie nogi, małe zęby i jest dość niezdarny i powolny. Jego morfologia ujawnia, że jest wszystkożerny może połasić się na jajka lub pisklęta, ale ze względu na swoją niezdarną naturę jest mało prawdopodobne, aby regularnie polować na dorosłe ptaki. Z drugiej strony rosnąca liczba jenotów może być czynnikiem ograniczającym dla lokalnych populacji płazów. Populacje żab zmniejszyły się na wielu obszarach i podejrzewa się, że za to odpowiedzialny jest N. procyonoides. Żaby rzeczywiście zniknęły z niektórych wysp archipelagu fińskiego po tym, jak jenoty zadomowiły się na tym obszarze. Żaby i kijanki są bardzo łatwe do złapania, a N. procyonoides mogą jeść ich duże ilości.

Jako gatunek wszystkożerny, jenot może konkurować z rodzimymi gatunkami drapieżników średniej wielkości, szczególnie z lisem i borsukiem. W niektórych rejonach może obniżać dostępność padliny, która na przełomie zimy i wiosny stanowi ważne źródło pokarmu innych drapieżników.

Konwencja Berneńska wymienia jenota pośród gatunków inwazyjnych, stanowiących zagrożenie dla różnorodności biologicznej. W skrajnych przypadkach gatunki inwazyjne są jedną z największych przyczyn utraty różnorodności biologicznej. W niektórych ekosystemach, zwłaszcza na wyspach, gatunki inwazyjne mogą mieć ogromny wpływ, a nawet powodować wymieranie.

Ekologia.pl poleca

Jenoty coraz częściej można spotkać w miastach, gdzie żerują w śmietnikach, fot. shutterstock

Co dalej z jenotem?

Według szacunków naukowców jenotów w Polsce będzie coraz więcej, nie tylko w naturalnych siedliskach, ale także w miastach. Bogata baza pokarmowa w postaci resztek jedzenia w śmietnikach,  sprawia, że tych zwierząt w naszym otoczeniu będzie przybywać. Czy jest się czego obawiać?

Zwierzę jest szeroko rozpowszechnione, osiąga wysoką gęstość populacji na dużych obszarach. Jest też potencjalnym wektorem dla wielu chorób. Co może zwiększyć zagrożenie dla zdrowia zwierząt gospodarskich, dzikiej przyrody i ludzi, a także może mieć negatywny wpływ na projekty ochrony przyrody.  Wiadomo, że jenoty są nosicielami wirusa wścieklizny, więc mogą zarażać inne zwierzęta, w tym także psy domowe. Co więcej, stanowią też zagrożenie dla nas, bowiem mogą być źródłem wielu drobnoustrojów chorobotwórczych i pasożytów, w tym groźnego dla człowieka, włośnia krętego

Eliminacja jenota z obszarów skolonizowanych jest praktycznie niemożliwa. Lokalnie, np. na terenach chronionych i w ostojach ptaków, często poluje się na jenoty, a także odławia się je w pułapki klatkowe. Jednak – ze względu na ich skryty tryb życia, dużą liczebność – ograniczanie populacji jenotów w praktyce jest mało efektywne. Od 2001 roku jenot figuruje na polskiej liście zwierząt łownych. Głównymi przyczynami naturalnej śmiertelności jenotów jest drapieżnictwo ze strony wilków i wałęsających się psów oraz choroby zakaźne – głównie wścieklizna i świerzb.


Specjaliści sądzą, że to nie koniec wędrówki jenota i będzie on zasiedlał kolejne kraje. Problemem jest ich szybkie i niekontrolowane rozmnażanie się i brak naturalnych wrogów. Jednak trzeba pamiętać, że rozprzestrzenianie się zwierząt na obcych dla nich obszarach jest wynikiem działalności człowieka. Trafiają one do środowiska przez niefrasobliwość hodowców, którzy w momencie, kiedy nie radzą sobie ze swoimi podopiecznymi, po prostu wypuszczają je „na wolność”.

Ekologia.pl (Jerzy Wysokiński)

   

Bibliografia
  1. Animal Diversity Web; “Raccoon dog (Nyctereutes procyonoides)”; data dostępu: 2020-01-29;
  2. Osten-Sacken N., Ziomek J., Kardynia P., Zgrabczynska E.; “Distribution of the raccoon dog Nyctereutes procyonoides in western Poland”; Fragmenta Faunistica 2011 | 54 | 1 | ;;
  3. Kauhala, Kaarina & Kowalczyk, Rafał. (2011); “Invasion of the raccoon dog Nyctereutes procyonoides in Europe: History of colonization, features behind its success, and threats to native fauna. ”; Current Zoology. 57. 584-598. 10.1093/czoolo/57.5.584.;;
  4. Jędryczkowski, Wojciech. (2016); “Jenot”; Natura 3(2016) str. 12-13. ;;
  5. Wiadomości Zootechniczne, R. LII (2014), 1: 76–81 ; “Charakterystyka populacji hodowlanych i dziko żyjących jenotów europejskich”; Dorota Kowalska, Małgorzata Piórkowska;;
  6. Krzysztof Dudek, Leszek Jerzak, Piotr Tryjanowski; “ZWIERZĘTA KONFLIKTOWE W MIASTACH”; data dostępu: 2020-02-19;
5/5 - (5 votes)
Subscribe
Powiadom o
63 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Super że jenotów coraz więcej. . Będzie z czego szyć ekologiczne naturalne futerka na zimę jak za dawnych lat bywało.

Panie Jerzy, chyba nie zrozumiał Pan tematu, który chciał Pan w tym artykule przybliżyć. Aby nie być gołosłownym, podam prosty przykład błędnego rozumowania: Zwierzę nie może być monogamiczne i polować w grupach rodzinnych skoro jednocześnie pisze Pan, że nie wiadomo, czy pary pozostają ze sobą po okresie rozrodczym. Język zaś, którym Pan się posługuje woła wręcz o pomstę do nieba! Czytając artykuł opatrzony bibliografią człowiek spodziewa się, że autor potrafi odmieniać przez przypadki i używa właściwie znaków interpunkcyjnych. Uczeń, na każdym poziomie edukacji, które napisałoby takie coś otrzymałoby ocenę niedostateczną. Wielokrotnie zasłużoną! Wstyd.

Mam jenota więc pozwolę sobie zbić kilka stereotypów. (1) JEST INWAZYJNY. Owszem jak każdy drapieżnik, mniej więcej tak inwazyjny jak pies czy kot puszczone samopas. (2) JEST AGRESYWNY. Zaczepiony nie w porę bywa. Z natury nie jest jednak agresywny. To taki bardziej filozof i śpioch. U mnie w domu mieszka od 3 lat razem z psiakiem (kundelkiem rasy wszelakiej wziętym prosto z ulicy) i kotką. Dogadują się bez problemu, napierdzielają się co jakiś czas ale krzywdy sobie nie robią. Fakt, że każde ma swoją miskę. (3) HIBERNUJE NA ZIMĘ. Chowany w warunkach domowych nie hibernuje. Przybiera na wadze i nabiera włosia, należy go częściej wyczesywać. (4) PAZURKI MU WRASTAJĄ. Wystarczy przycinać raz na miesiąc. (5) JEST SKRYTY. Owszem, jest zwierzakiem interytorialnym i potrzebuje swojej „nory”. Mój ma swoją budkę pół na pół metra, notabene współdzieloną z kotką. (6) JEST PŁOCHLIWY I NIEUFNY. Nie, jeśli zna swoje otoczenie. Mój akurat ma w zwyczaju rozkładać się na biurku gdy pracuję na kompie (rzecz jasna rozkłada się z ogonem na klawiaturze i rzecz jasna gdy kotka mu pozwoli), uwielbia czesanie i misianie. No i kąpiel w ciepłej wodzie. (7) ŚMIERDZI. Jak się nawsuwa surowego mięsa to i z pyska mu przez jakiś czas woni. A tak serio. Jenot ma w sobie dużo z kota, sam się myje, do kuwety się szybko przyzwyczaja. W odróżnieniu od kota bardzo lubi wodę. Inna sprawa, że po wyjęciu z wody dostaje bzika (w każdym razie mój tak ma) i trzeba się natrudzić żeby go wysuszyć. Krótko mówiąc, to nie jest skunks i nie śmierdzi. I co ważne, sierść jenota nie uczula tak jak kocia. (8) MOŻNA GO WZIĄĆ DO DOMU JAK PIESKA. Nie, jenot nie ma statusu zwierzęcia domowego. Trzeba uzyskać zgodę np. gminy albo urzędu dzielnicowego. De facto wystarczy zgłoszenie. (9) ROZNOSI CHOROBY. Tak, jak lis roznosi wściekliznę. Jest gatunkiem bardzo odpornym genetycznie na choroby, które może roznosić. Zanim się więc zdecydujecie na jenota to tylko po wizycie u weterynarza. (10) NIE DA SIĘ WYPROWADZAĆ NA SPACER. Jenoty tego nie potrzebują chociaż mój akurat lubi tarzać się w śniegu i taplać w kałużach. Smycz toleruje, w zasadzie da się prowadzić jak psiaka. Tyle że nie szczeka :)) (11) ILE KOSZTUJE. W wolnym handlu raczej się nie spotka. Na fermie za oseska kilkaset zł. Jest wszystkożerny, mój uwielbia kocie pasztety, surowe jajko, surowe mięso z kurczaka i zielony groszek. (12) ILE ŻYJE. W warunkach domowych nawet do 15 lat. (13) CZY WARTO WZIĄĆ DO DOMU ? Jak ktoś lubi przesympatycznego, spokojnego, komunikatywnego na swój sposób i naprawdę ładnego ni psa ni kota to moim zdaniem warto. Z zachowaniem ostrożności weterynaryjnej, o której wspomniałem. Należy też pamiętać, że jenot jest zwierzęciem aktywnym nocą i potrafi pohałasować, zwłaszcza wspólnie z kotem :))

Niedawno głośny był przypadek gdy zrozpaczony jenot nie dopuszczał nikogo do zwłok swego zmarłego pana. Musiał przybyć weterynarz aby zastosować środek usypiający. Jak mówili sąsiedzi zwierzak jadł i spał z panem więc chorób nie roznoszą więcej niż inne zwierzaki a kochają tak samo mocno jak psy i koty.

Gdzie moge w UK kupic lub adoptowac Jenotka ?

Jenoty są niedocenianymi zwierzętami domowymi. Jasne, w naszym mniemaniu bywają szkodnikami, jak psy i koty puszczone wolno zresztą też. Jenot ma w sobie niezależność kota i wierność psa. Jest bardzo inteligentny, dogaduje się z innymi zwierzętami w domu. Nie jest agresywny, bardziej taki filozof. Nie wymaga systematycznego wyprowadzania (chociaż lubi baraszkować w śniegu), w zasadzie nie wymaga niczego prócz jedzenia, wyczesania co jakiś czas i budki w której może się skryć, bo jest zwierzęciem interytorialnym. No i odrobiny czułości bo jest pieszczochem. Do kuwety się przyzwyczaja, reaguje na komendy. Jak kot jest bardzo czysty, jak pies bywa impulsywny. Szczerze polecam. Mam takiego kumpla od trzech lat :)

Mam jenotka w domu. Dzieli go wspólnie z kotem. Zarąbisty widok jak się dogadują.

znowu nagonka na jenoty , zalosne jak media potrafia sterowac ludzmi zeby zaczeli sie bac o zezwolily na zabijanie zwierzat

Jenoty na zdjęciach są słodkie potrafią być groźne ale raczej nie odgryzają nóg prędzej lekko ugryzą lub podrapią.

Są nie bardziej groźne niż psy i koty. Mawia się, że jenot ni to pies ni wydra. Mam jenota w domu od 3 lat i mawiam „ni to pies ni kot”. Nie wiem czy wszystkie jenoty takie są ale mój jest czarujący i okazuje agresję na tyle, na ile sprowokowany musi. Piękny zwierzak, i z wyglądu i z charakteru. Fantastycznie puszy się przed zimą ale w cieple mieszkania nie zapada w hibernację. Tylko jedna uwaga. Jenoty są bardzo odporne i wcinają wszystko, z padliną włącznie. Przez to są roznosicielami różnych chorób. Przed adopcją jenota bezwzględnie wizyta u weterynarza. panjash@gmail.com jakbyś chciała pogadać :)

wyczerpujące odpowiedzi o bytowaniu jenota

Właśnie dzisiaj w mojej okolicy(skoro jest taki tępiony to nie podam gdzie) o godz.5-tej rano moje psy dopadły jenota.Odgłos zwierzęcia jak złapanego dużego ptaka-skrzek. Przeżył. Uciekł. A to ,,zachrypnięte szczekanie” z lasu ,,wieśniaka” to szczekanie lisa. Bardzo mądre zwierzątko, wiedział, że mi na nim zależy dlatego jak podeszłam a psy odgoniłam to cicho siedział. A jak uciekał to blisko dróżki by znowu łatwo było mi psy odgonić.

obrzydliwy drapieznik

Ludzie są obrzydliwi powinno się ich tępić

Jenoty co prześliczne zwierzaki, mile i puszyste. Zjadaja padline, myszy, jajka i nie atakują psów jak to niektózy strasza – to mit !

Zgodziłbym się w całości gdyby nie ten ogromny byk ortograficzny

Jeenot zagryzł mi owczarka niemieckiego odgryzł mu noge

Bo owczarek był idiotą. Tak samo zresztą jak jego pan. Jenoty nie zagryzają.

A moze tobie ze pidzrsz tskie bzdury

a jai wydaje odloglos? zachrypniete szczekanie z lasu dochodzi-to ten typ czy inny ziom?

Zachrypniete szczekanie to może być szczekanie zaniepokojonego kozła. Szczekanie lisa jest piskliwe i nigdy nie szczeka zaniepokojony tak jak kozioł, tylko szczeka piskliwie w celu komunikacji z drugim osobnikiem. A jenot faktycznie wypiera naszą rodzima drobną faunę tj. płazy gady(np. zaskrońce) , ptaki gniazdujące blisko wody gdzie wybiera jaja. A lis i borsuk wynoszą się ze swoich jam jak jenot jest blisko ponieważ brudzi odchodami przed ich norami tak długo aż się wyniosą.

to kozioł ostrega resztę ekipy :D

Cale szczescie ze zyja jeszcze zierzeta zabijajace tych nieproszonych gosci.
W sobote znalazlem martwego, z wyskubanym i nadjedzonym bokie ciala. Musial byc niesmaczny, bo mysliwy postawil tylko kolo zwlok spora kupe i odszedl.
Prawdopodobnie z piatku na sobote jenot kopal nore lub polowal… „cos” go zaszlo… wymietolilo, wyskubalo troche siersci, troche zjadlo boku i wnetrznosci… poczym ceremonialnie oddalo kal (siwy, luzno zwiazly, z spora iloscia siersci plowej, wielkosci dloni) ipozostawilo zwloki. Wszystkie slady (norka,siersc,odchody,jenot) na dlugosci 4metrow.
Dabra robote zrobil ten „pies” usmiervajac niechcianego goscia :)

Może Ciebie większy jenot zje. Ciekawe czy będzie smacznie!!!!

jenot mieszka przed mojm domem i je psy z okolicy

ha ha człowiek

A mnie coś wyjada zapasy z lodówki, kto to może być?

Sugeruję najpierw krótkie rozeznanie czym zwierzę to się żywi a unikniemy wypisywania takich bzdur!!!
I jeszcze krowy, konie, a nawet nosorożce czasem zjada……. Puknij się w głowę!

Poczytaj sobie, tumanie, najpierw o jenotach, a potem pisz.

Ludzie! Zostawcie w spokoju zwierzęta!!!! Serce pęka na myśl jak okrutnie giną

To nie jego wina, że jest inwazyjny. Taki śliczny… Ludzie jednak nie myślą, sprowadzając do PL zwierzęta – wyrywając je z ich naturalnego środowiska. Ostatnio widziałam fajną czapkę z pomponem z jenota. Ale mi jakoś, po tym artykule, przeszła chęć na nią.

Stop przemocy do zwierząt dość bólu i cierpienia zwierząt STOP przemocy do zwierząt dość zabijania zwierząt

Ekosystem jest to cos co sie dzieje w danej chwili dookola , zmieniaja sie warunki, ciagly proces ewolucji adaptacji. Czlowiek chce zachowac „naturalne” srodowisko w formie jaka pamieta emocjonalnie, zauwazoną zmianę porzedniego stanu, glownie wynikajacych z jego wlasnej dzialanosci.tyle ze zycie wcale nie ginie, na tym polega ewolucja, srodowisko ktore kreujemy wcale nie jest ubozsze tylko wymaga szybkiej adaptacji i inteligencji zeby prosperowac wokolo nas.rozwoj czlowieka posowa takze rozwoj innych istot w ciagu ewolucyjnym z naciskiem na inteligencję a nie na fizyczną dominację , siłę. Mozemy sobie tworzyc sztuczne enklawy zeby utrzymac wszystkie gatunki w tym momencie, ale nie zapominajmy ze one takze przez sam ten proces zmienią sie i staraja sie zaadoptowac do zycia w tych enklawach.takze nigdy nie beda juz to te same gatunki ktore chcielismy zachować na poczatku ;).zucie jako całokształt to jest proces i rozwoj idacy w jakims tam kierunku.
Jenot jest spoko

A ja niedawno spotkałam pod swoim blokiem w centrum Gdyni szopa pracza. Niedziela, godz.22.45, więc ruch w zaniku. Z daleka myślałam, że to jak zwykle lis, stanęłam nieruchomo, żeby poobserwować. A on nie widząc mnie podszedł na odległość 5 m, zanim skręcił w zarośla. Cudna mordka, bardzo podobna do jenota, jednak miał on ten charakterystyczny długi, pręgowany ogon. Często wracam w nocy z pracy i widuję między blokami myszkującego lisa lub dziki. Raz trafił się kicający pustą ulicą szarak… Dzikie zwierzaki wchodzą do miast, bo to my ludzie zostawiamy wszędzie odpadki przez zwykłe chamstwo albo z „dobrego serca” w celu dokarmiania no i mamy „inwazję”.
Nie wierzyłam własnym oczom, ale okazuje się że szopy rzeczywiście zostały przywleczone
do lasów Europy w połowie XXw przez Rosjan, Francuzów i Niemców, dlatego od lat 70 są też w Polsce,
a w lasach Trójmiasta pojawiły się w 2011r. Leśnicy naliczyli ich wtedy 9 szt.

Przed chwilą coś takiego zabiłam autem. Twarde dranstwo. Całą chłodnice mi pokrzywilo, kratki na dole odpadły. Mam nadzieję, że nic poważniejszego się nie stało.

Draństwo to ty i morderca. I tak cie kiedyś zjedzą robaki. Oddasz Naturze to co przywłaszczyłeś w swoim cielsku. Oby jak najszybciej, śmieciu

Mam nadzieje ze nastepnym razem ktos zabije ciebie

Bardzo dobrze.prawo jazdy kupilas czy znakazlas?

Mam nadzieję ze pół auta rozwalilo nastepnym razem bedzie sie ostrozniejszym i myslacym

Stało się masz coś z głową :(

wiedzma, coś takiego to jesteś ty!

Ostatnio spacerował w Ciechocińskim parku , wśród kuracjuszy , podobno miał wściekliznę i został zastrzelony .

Wścieklizna to przekret stulecia, wymysł dla biznesu 1885 przez https://pl.wikipedia.org/wiki/Louis_Pasteur . Sa niezalezne, zmiatane pod dywan badania, ze nie ma czegos takiego jak wscieklizna (mozna wyszukac jak ktos chce) ale rynek jest pompowany wszelkiego rodzaju szczepionkami.Ta rzekoma wścieklizna to tezec i w zupelnosci wyleczalny !

A do kuracjuszu nie strzelali

ale o co ci chodzi? wszystko w tym artykule jest zawarte. Mimo, że bardzo sympatycznie wyglądający zwierzak stanowi zagrożenie dla naszych, równie sympatycznie wyglądających zwierzaków boruska i lisa.
Bidulek sam tu z własnej woli jednak nie przybył tylko przyciągnięty został przez człowieka na fermy futrzarskie, które wiadomo jak szkodzą nie tylko bezpośrednio ale i pośrednio środowisku.
Nic dodać nic ująć,
PSEUDOEKOLOGÓW SZUKAJ NA FORACH MYŚLIWSKICH !

No właśnie. Wyżre nam robactwo!

Jeślu ktoś pyta jak szkodzą takie fermy chodowlane to znaczy że wszelkie media są dla niego obce.po prostu trochę chęci a wiadomości jest w bród.

A lisa czy inne zwierzeta pan bog stworzyl na naszych terenach… przybyl sobie i jest niech rodzime gatunki walczą o przetwanie.lisy wilki borsuki to nie jakies biedaki, a ptactwo i tak ma od zawsze podobne drapieżniki przeciw sobie, takze ogolnie taki jenot nie wydaje sie wielkim zaburzeniem ekosystemu.raczej dodatek i konkurencja dla gatunkow majacych sie dobrze.zreszta to jest zwierze inteligetne ktore potrafi sie zaadoptowac, znaleźć niszę lubi podmokle tereny takze pewnie glownie zywi sie plazami i robactwem

to zamieszkaj w pobliżu takiej fermy, wtedy będziesz widział jakie to zagrożenie, ja mam takie dwie niedaleko domu i wyprowadzam się zanim smród, pył, skażona woda i alergeny wykończą mnie do reszty

Święta racja

Rozbij sobie namiot na kilka dni obok np. fermy lisów to poczujesz.

Jeśli przybył do Europy to nie z własnej woli tylko sprowadzony został dla zarobku suma sumarum nie jenot jest problemem tylko człowiek, pomyślcie wszyscy człowiek jako naczelny zgarnął sobie prawo do wszystkiego a co te małe zwierzątka chcą? Tylko żyć! Tak jak my! W świecie zwierząt nie ma granic ani poglądów i nie zabijają się dla kasy!

Doczytać artykuł do końca proponuje. Kolega użył skrótu myśliwego którego Ty nie zrozumiałeś.Nie hhodowle a ich właściciel są zagrożeniem. Zwierzę potrafi też uciec.

Czy mógłbyś mi wyjaśnić, w jaki sposób fermy futrzarskie szkodzą środowisku? Kto i w jakiej pracy to stwierdził? chętnie zapoznam się ze źródłem.

Ten zwierzak ma ma ogromną „wadę” – ma niesamowicie sympatyczny wygląd…

super artykuł – bardzo przydatny na lekcje przyrody!

Żaden pseudo ekolog się nie odzywa??
Dziwne, przecież zawsze mają coś do powiedzenia.

Nie możesz wytrzymać, że nie przystają do twojego oglądu świata, nie? Przecież powinni dawno się odezwać.
Mniej oglądaj mediów głównego nurtu, a lepszy będzie twój ogląd świata i ocena znaczenia różnych ruchów.

tutaj nie ma kasy do zgarnięcia za szum medialny

Już kiedyś gdzieś ten artykuł czytałem…

Ty też jakby mało naturalny, bo jako gatunek przywędrowałeś z Afryki. Zatem do odstrzału?

A co mial zrobic przywitac sie i zatanczyc? Gatunek inwazyjny. Nieneturalny dla tych terenow wkec powinien byc usuniety.

Wczoraj wieczorem widziałem jenota w okolicy lotniska we wrocławiu na drodze prowadzącej do Cargo śliczne zwierzę przystanął popatrzył w moim kierunku i przeszedł na drugą stronę drogi