Kaczyński stchórzył! I się do tego przyznał!

To, o czym media spekulowały od kilku dni, okazało się prawdą. Jarosław Kaczyński stchórzył. I w Warszawie nie dojdzie do wyborczego pojedynku szefa PiS z liderem demokratycznej opozycji, Donaldem Tuskiem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Lider obozu rządowego przyznał się do tego dzisiaj, po wiecu w Sokołowie Podlaskim. – Bo z punktu widzenia partii muszę się jej podporządkować – odparł prezes PiS.

Po czym zaczął przekonywać, że wcale nie stchórzył. I że nie boi się zmierzenia z Tuskiem.

– Z góry wiedziałem, że będą tak mówić, ale czego ja mam się bać? Pana, który łgał, łga i jeszcze raz łga? Będę tam efektywny, gdzie będę startował – przekonywał Kaczyński.

Ciekawe kto mu uwierzy?