Miniserstwo Sprawiedliwości odwraca zmiany wprowadzone przez rząd PiS. Fundacja Helsińska ostrzega: będą nowe problemy

Zapisy nowelizacji Kodeksu karnego wykonawczego nie w pełni odwracają negatywne zmiany wprowadzone przez poprzedni rząd. Rodzą także nowe problemy - ostrzega w swojej opinii Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Obywatela.

Publikacja: 03.04.2025 13:25

Ministerstwo Sprawiedliwości

Ministerstwo Sprawiedliwości

Foto: Adobe Stock

mat

Chodzi o projekt nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego, który w marcu trafił do konsultacji i uzgodnień. Jak pisaliśmy na łamach rp.pl, w dużej mierze stanowi on odwrócenie zmian wprowadzonych przez poprzedni rząd. Zaostrzały one warunki wykonywania kary i ograniczały możliwość przedterminowego warunkowego zwolnienia.

Nowelizacja zakłada m.in. wydłużenie okresu do wniesienia skarg, zniesienie opłat za korzystanie ze sprzętu elektrycznego w celi oraz częściowe odejście od polityki każdorazowego doprowadzania skazanych do odbycia kary.

W swojej opinii do projektu Helsińska Fundacja Praw Człowieka wskazuje, że przedstawione zmiany nie w pełni odwracają negatywne zmiany wprowadzone do Kodeksu karnego wykonawczego przez poprzedni rząd. Rodzą także nowe problemy.

Czytaj więcej

Koniec z hodowaniem przestępców w więzieniach. Rząd pokazał projekt

Doprowadzania do odbycia kary to dodatkowe obciążenie dla Policji

Krytycznie oceniono m.in. zmiany w zakresie doprowadzania skazanych do odbycia kary. HFPC przypomina, iż zmiany wprowadzone w 2023 r. spowodowały, że regułą stało się doprowadzanie skazanych do odbycia kary, zamiast wzywania ich do stawienia się w odpowiednim areszcie śledczym. Projekt jedynie częściowo zmienia tę zasadę. Zgodnie z jego założeniami wezwanie do odbycia kary będzie miało miejsce w przypadku skazanych na karę nieprzekraczającą 1 roku i 6 miesięcy. Pozostali skazani będą zaś doprowadzani do odbycia kary. - Samo Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze niedawno przyznawało, że zmiana z 2023 r. nie poprawiła efektywności stawiennictwa skazanych. Utrzymanie obligatoryjnych doprowadzeń nie pozwoli skazanym na uporządkowanie swojego życia osobistego przed odbyciem kary, co może mieć negatywne skutki dla ich sytuacji po opuszczeniu jednostki penitencjarnej - uważa adwokat HFPC, Marcin Wolny. - Będzie to także dodatkowe obciążenie dla Policji, która już teraz boryka się z problemami kadrowymi – dodaje. 

Fundacja pozytywnie oceniła natomiast zmiany w zakresie zniesienia obowiązkowej opłaty za korzystanie w celi z urządzeń elektronicznych i elektrycznych. Opłata obowiązywała niezależnie od tego, czy o korzystanie z dodatkowego sprzętu wnioskował skazany oraz niezależnie od tego, czy z niego realnie korzystał. Jednocześnie HFPC krytykuje przepisy przejściowe, które pozwalają egzekwować od osadzonych niepobrane opłaty, w tym również po opuszczeniu przez nich jednostki penitencjarnej. - To głęboko nieracjonalne, aby osadzeni opuszczali zakłady karne z długiem za to, że ktoś w ich celi korzystał z lampki do czytania. Utrudni to byłym skazanym powrót do społeczeństwa – wskazuje Marcin Wolny.


Sądy i trybunały
Wyrok SN trzeba pominąć. Rzecznik TSUE: głęboki kryzys polskiego sądownictwa
Zawody prawnicze
Notariusz nie zapłaci 35 tys. zł za czynności w siedzibie dewelopera
Zawody prawnicze
Pełnomocnik z urzędu może skarżyć zbyt niską zapłatę. Ważna uchwała SN
Praca, Emerytury i renty
Kiedy ponownie wzrośnie płaca minimalna? Perspektywy na 2025 i 2026 rok
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Administracja rządowa
Przepadli w konkursie, dostali największą dotację. Wybrała ich ministra kultury