Witold Gadowski: Każdy tylko nie Trzaskowski!

Polska znalazła się w niezwykle trudnym okresie swojej historii. I tylko od nas, od naszego zaangażowania, naszych wyborów, determinacji i naszej świadomości zależy czy da się jeszcze obronić naszą suwerenność, państwowość – ocenił Witold Gadowski, dziennikarz śledczy, pisarz, poeta, znawca polityki międzynarodowej i krajowej, autor cotygodniowych komentarzy politycznych na kanale YouTube podczas spotkania z kaliszanami

Zwrócił uwagę na niezwykle istotne, nie ujawniane opinii publicznej fakty, świadczące o dokonywanym  demontażu polskiej państwowości przez obecną ekipę rządzącą. To między innymi gigantyczny, 800-milionowy deficyt Lasów Państwowych, straty spółek skarbu państwa w tym Orlenu, nie notowane od lat czy dwukrotny wzrost długu państwa. – Pojawia się pytanie – gdzie są te pieniądze i gdzie są ludzie, którzy  mogą zadać to pytanie Trzaskowskiemu, który ma najlepsze relacje z obozem władzy – pytał Witold Gadowski. Przypomniał o przegłosowaniu, przy medialnej ciszy, ustawy o montażu w Polsce niemieckiego, wiatrakowego złomu marki Siemens. - Będą w Polsce montowane nie 700 ale 500 metrów od domostw. I dlaczego nikt w Polsce nie pyta już o Centralny Port Komunikacyjny, gdzie są elektrownie jądrowe, gdzie spławność Odry, gdzie pomoc dla powodzian? To są konkretne pytania na które nie mają żadnej odpowiedzi – podkreślił Gadowski dopytując jak długo mamy jeszcze to znosić.

Przyznał, że w ciągu 30 lat Polska bardzo zmieniła się na korzyść. Zawdzięczamy to nie politykom tylko naszej pracowitości i przedsiębiorczości. Jesteśmy również krajem bezpiecznym, w odróżnieniu od krajów zachodnich. - Jednak obecnie stanęliśmy przed groźbą zamachu – na nasze bezpieczeństwo. Ale nie ze strony Putina tylko Donalda Tuska i jego tajnych umów z Unią Europejską. Przestrzegł, że po 1 czerwca tego roku, czyli po wyborach, przez zachodnią granicę ruszy lawina imigrantów, którzy zniszczą nasz porządek i spokój. - Niemcy wyczyszczą sobie kraj z najgorszego elementu. Jeżeli w czerwcu prezydentem zostanie Trzaskowski, Polski nie będzie! Domknie się zdradziecki układ, który przehandluje nasze bezpieczeństwo, tożsamość narodową, suwerenność i godło. Wszystko sprzedadzą. Czy dziś nikt nie zadaje sobie pytania – gdzie są nasze srebra rodowe? Co będzie z kilkuset tonami złota zakupionymi przez Narodowy Bank Polski? Dlatego tak im się spieszy, żeby wymienić prezesa. Zajmują nas głupotami, wypowiedziami durniów a w tym czasie, za naszymi plecami przehandlowują nasze bezpieczeństwo – przyznał zachęcając Polaków do organizacji blokad na granicach – zachodniej i wschodniej.

– Inaczej Polska napełni się intruzami, którzy będą dla nas wrodzy. Kto będzie bronił naszych żon, matek, córek i sióstr? Policjant, którzy wystrzeliwuje według przydziału 8 naboi miesięcznie? Policja poradzi sobie z gangsterką, która ruszy zza wschodniej granicy? Czy nasze służby specjalne poradzą sobie z konspiracją ukraińskich nacjonalistów, która trwa na terenie Polski? Czy poradzą sobie z nasycaniem naszych urzędów, Policji i wojska Ukraińcami? – pytał, niestety retorycznie, gość zachęcając do działania, kiedy jest jeszcze na to czas, do obalenia tego szkodliwego rządu. Do uporządkowania Polski aby „politycy zaczęli się nas bać”. Do tworzenia straży obywatelskich, blokowania granic. – Jeśli tego nie zrobimy, Polska w tym roku się skończy – wieszczył kasandrycznie. – W tym roku sprzedadzą Polskę, potem wprowadzą euro, sprowadzą intruzów i każą nam się dzielić z intruzami. Gdzie idą pieniądze, które giną, pomijając to, że kradną w nieskrępowany sposób? Do niemieckich firm, żeby rozruszać niemiecką gospodarkę i na Ukrainę – odpowiadał. – Utrzymujemy dwa narody – w tym skorumpowany mechanizm ukraiński. Dlatego nie ma pieniędzy m.in. na służbę zdrowia, dlatego szpitale są coraz bardziej zadłużone. Ile Ukraińcy płacą na naszą służbę zdrowia? Niewielkie kwoty a ile otrzymują? Mnóstwo. I za te kwoty, które wyciągają, ukraińscy oligarchowie wykupują później polskie firmy, całe bloki mieszkalne. Dlatego nie spadają ceny mieszkań. Windują ceny i cały czas spekulują. Przyjeżdżają z walizkami pieniędzy wykupując całe klatki w blokach i kamienicach. Nikt się tym nie interesuje. Gdzie jest Naczelna Administracja Skarbowa? Dlaczego zapis, że gotówką można płacić do 8 tysięcy euro a powyżej tej kwoty przelewem, nie dotyczy Ukraińców? Co się z nami porobiło, dlaczego siedzimy jak trusie, kiedy obcy grożą nam i nas szantażują? 

Na szczęście budzi się „ulica” – przyznał W. Gadowski przywołując przykład Radomia, gdzie kilka dni temu kilkuset mieszkańców wyraziło swój sprzeciw wobec planowanego powstania Centrum Integracji Cudzoziemców, zmuszając prezydenta i radnych do przerwania obrad i opuszczenia sali, o czym informuje m.in. portal Niezależna. – To daje nadzieję na zmiany, na przebudzenie Polaków. Dziś słyszę o czym mówi ulica a ulica mówi „dość utrzymywania Ukraińców – roszczeniowych, niepracujących, wyłudzających pieniądze i dość przyjmowania obcych, których już pełno jest na ulicach naszych miast, którzy nie wiadomo skąd się pojawiają. I nasza ulica jest zdenerwowana, ulica zaczyna wrzeć. Potrzeba aby we wszystkich miastach na obrady przyszli ludzie, tak jak w Radomiu, i powiedzieli: „Dość! Nie chcemy tu obcych!” Bo czym innym jest zapraszany gość, z którym się dzielimy i za którego bierzemy odpowiedzialność a czym innym intruz, który nieproszony włazi nam do domu. Dom musi być broniony, bo nie broniony upadnie. Stanęliśmy w bardzo newralgicznym momencie i tylko od nas zależy czy oszukają nas i sprzedają czy ze strachu uciekną, jak w Radomiu – zachęcał do oporu Gadowski. Do organizowania się w grupy oraz do rezygnacji z telewizorów wtłaczających nam do głów propagandowe przekazy przez mainstreamowe stacje. – One nie są informacyjne ale propagandowe – przekonywał przypominając, że dokładnie tak samo działo się w okresie tzw. pandemii, kiedy rzekomi „eksperci” na wizji głosili brednie medyczne a zupełnie co innego za kulisami.

– Mieliśmy ostatnio dwie wielkie próby – pandemię i wojnę na Ukrainie, które pokazały kto jest kim. Więc czego nam potrzeba jeszcze aby potrafić rozróżnić dobro od zła, oddzielić ziarna od plew? Dlatego namawiam was abyście się organizowali, stworzyli nawet podziemne struktury, jeśli uznacie, że nie da się oficjalnie działać. I spotykajcie się fizycznie a nie wirtualnie, zostawcie smartfony w domach bo przez nie nas szpiegują. Kto? Służby zaprzedane nie polskim interesom. Widzę stronnictwo niemieckie, ruskie, ukraińskie, żydowskie, chińskie ale nie widzę stronnictwa polskiego. 
Prelegent dużo uwagi poświęcił unijnym planom rozbudowy „europejskiej armii” w kontekście wojny na Ukrainie, które sprowadzą się do tego, że za pieniądze mniejszych krajów, takich jak Polska, Francja a przede wszystkim Niemcy rozwiną swój przemysł obronny i rozbudują armię. – Historia się powtarza. Niemcy, podobnie jak Rosjanie, nigdy nie będą przyjaźni polskiej niepodległości a Ukraińcy dyszą wobec nas nienawiścią. Nie zwykli Ukraińcy ale ideolodzy banderyzmu, którzy pomimo tego, że Putin ich morduje i bombarduje, ciągle są antypolscy. Do dziś na Ukrainie obowiązuje ustawa, że mieszkańcy Podkarpacia są kolonizatorami! Czy to jest przyjazny nam kraj? – pytał.

Zwrócił uwagę na sytuację w mediach, która jest ogromnym polskim problemem. Sytuację, gdzie 90% mediów należy do zagranicznych właścicieli, głównie niemieckich, co przekłada się na niską świadomość Polaków. Tymczasem niemieckie prawo zakazuje udziału kapitału zagranicznego w mediach. – A więc to co dla Niemca jest  szkodliwe dla Polaka ma być dobre. Bo Polak jest untermenschem (w propagandzie III Rzeszy – „podczłowiek”, osobnik niższy rasowo – przyp. pp).

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w handlu, gdzie zaledwie 12% należy do kapitału polskiego. To sytuacja niespotykana w żadnym innym kraju UE. O tym, jaka jest skala drenowania kieszeni Polaków przez zagraniczne sieci handlowe może świadczyć fakt, że tylko jedna rodzina Soares dos Santos, właściciele głównego udziałowca grupy Jeronimo Martins otrzymała za ubiegły rok aż 200 milionów euro dywidendy! W bardzo dużym stopniu przyczyniły się do tego wyniki sieci Biedronka w Polsce. – 200 milionów euro! To ile musieli wywieźć z Polski pieniędzy! A ile zapłacili podatku? Zapewniam, że dużo mniej niż ta dywidenda, którą zapłacili tej jednej rodzinie – grzmiał prelegent. A to tylko jedna z wielu korporacji tłoczących gigantyczny strumień pieniędzy z Polski za granicę. – Są Rossmanny, Kauflandy, Aldi, Lidle, Carrefoury i wiele innych. Czy to przypadek? A wiecie ile w Niemczech jest zagranicznego kapitału w handlu? 13 procent. We Francji – 11 a w Polsce tyle akurat polskiego – podkreślił. – Warto się nad tym zastanowić bo liczby nie kłamią, politycy zawsze. 

Odpowiadając na liczne pytania uczestników spotkania zwrócił uwagę na całkowitą bierność polskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju i zinfiltrowanie polskiej polityki przez obce służby – niemieckie, rosyjskie, izraelskie, amerykańskie, chińskie czy ukraińskie. Na pytanie o to, który z narodów europejskich jest przyjacielem Polski wskazał dwa – Węgrów oraz Słowaków. – A poza Europą bardzo przyjaźni Polakom są Persowie, więc nie rozumiem dlaczego rząd Polski występuje przeciw Iranowi. Jaki mamy interes aby wojować z Iranem? – dopytywał i wskazał, że tradycyjnie Polacy na całym świecie mogą liczyć także na katolików, czego przykładem mogą być Meksykanie do dzisiaj wielbiący Jana Pawła II. Innym przykładem kraju przyjaznego Polsce, choć obcego nam kulturowo, może być Turcja.
Odnosząc się do pytania o ewentualne wprowadzenie w Polsce waluty euro (czemu Polacy są zdecydowanie przeciwni) przyznał, że już po 1 czerwca można spodziewać się intensywnej kampanii na rzecz wprowadzenia europejskiej waluty oraz wtargnięcia hord uchodźców z Niemiec. – Do tego dodajmy zrzeczenie się zwierzchnictwa nad armią. To wszystko jest przygotowywane. Bo liczą na to, że Trzaskowski zostanie prezydentem. Dlatego, pomimo tego, że do wielu kandydatów mam zastrzeżenia uważam, że każdy będzie lepszy niż Trzaskowski – podsumował spotkanie Witold Gadowski.

Spotkanie z Witoldem Gadowskim zorganizowała Nieformalna Grupa „Podziemne Miasto” a pomieszczenie, salę gimnastyczną licznej rzeszy kaliszan przybyłych na spotkanie udostępniła Prywatna Szkoła Podstawowa Sióstr Nazaretanek.