Według najnowszych prognoz Bloomberg Intelligence, wartość aktywów związanych z ESG może osiągnąć 35 bilionów dolarów do końca 2030 r. (osiągając średnią roczną stopę wzrostu poniżej 2 proc.), przy spadającym udziale inwestorów amerykańskich, co uwzględnia poglądy forsowane przez obecnego prezydenta USA.

– Krytyka zielonej transformacji, szczególnie w USA po dojściu Donalda Trumpa do władzy, może wpłynąć na rynki kapitałowe, ale nie wydaje się, by odwróciła trend wzrostowy – komentuje Igor Lenart, zarządzający BNP Paribas TFI.

Zielone aktywa w Polsce

Z raportu Analiz Online na temat rynku zrównoważonych funduszy w Polsce wynika, że wartość aktywów takich funduszy w ciągu ostatnich trzech lat wzrosła ponadczterokrotnie, a w samym 2024 r. – ponaddwukrotnie.

– Oznacza to, że ich udział w rynku funduszy detalicznych sięgnął 10 proc., a liczba funduszy deklarujących zgodność z art. 8 i 9 SFDR (tzw. inwestycje jasnozielone i ciemnozielone – red.) wzrosła o siedem, do 68 produktów. Natomiast wartość aktywów w nich zgromadzona poszła w górę do 22,5 mld zł na koniec grudnia 2024 r. – mówi Robert Sroka, partner w Abris Capital Partners. Dodaje, że w 2024 r. fundusze deklarujące zgodność z art. 8 lub art. 9 SFDR odnotowały największe w historii napływy netto nowych środków, sięgające 5,6 mld zł. Rok 2025 również zaczął się bardzo obiecująco dla zrównoważonych finansów. Od początku stycznia liczba funduszy zrównoważonych wzrosła do 76, a wartość zgromadzonych w nich aktywów – do ponad 23 mld zł. Poprawiła się też różnorodność dostępnych instrumentów.

Przedstawiciele Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych potwierdzają, że rynek funduszy integrujących aspekty zrównoważonego rozwoju w Polsce wciąż rośnie.

– O skali potencjału drzemiącego w funduszach uwzględniających kryteria ESG mogą świadczyć napływy do subfunduszu BNPP Globalny Strategii Dłużnych Uniwersalny (subfundusz zgodny z art. 8 rozporządzenia SFDR), który w samym 2024 r. pozyskał 2,032 mld zł nowych środków. Był to najwyższy wynik sprzedaży netto wśród tego typu subfunduszy w 2024 r. – podkreśla Lenart. Dodaje, że polscy inwestorzy zainteresowani inwestycjami prowadzonymi w zgodzie z zasadami ESG mają do wyboru kilka opcji. Jedną z nich są jednostki uczestnictwa i certyfikaty funduszy inwestycyjnych, zarówno krajowych TFI, jak i zagranicznych firm zarządzających aktywami. Pozwalają one w łatwy sposób zbudować szeroką ekspozycję na różne klasy aktywów, sektory gospodarki czy regiony geograficzne.

Alternatywę stanowią akcje spółek, które prowadzą działalność w oparciu o zasady zrównoważonego rozwoju. Wraz z biegiem czasu znacząco poprawia się jakość raportowania niefinansowego oraz dostępność i zakres upublicznianych danych, co ułatwia odnalezienie emitentów spełniających wymagania konkretnego inwestora.

Kolejną możliwością są obligacje emitowane w celu finansowania zrównoważonego rozwoju. Listę takich instrumentów można znaleźć w sekcji Warsaw Sustainable Segment dostępnej na stronie internetowej GPW.

– Biorąc pod uwagę wspomniane wcześniej uwarunkowania legislacyjne oraz kierunki rozwoju obowiązujące w Unii Europejskiej, można założyć, że wraz z biegiem czasu zakres dostępnych rozwiązań będzie coraz szerszy – uważa przedstawiciel BNP Paribas TFI.

Jakie plany na GPW

Inwestycje uwzględniające czynniki zrównoważonego rozwoju stanowią segment rynków kapitałowych, który rozwija się w odpowiedzi na obowiązujące regulacje oraz oczekiwania inwestorów. W Europie obowiązują takie standardy, jak Taksonomia UE oraz wspomniane już rozporządzenie SFDR, które określają ramy klasyfikacji zrównoważonych inwestycji.

– Na rynku globalnym podejście do tematyki ESG pozostaje zróżnicowane. W niektórych regionach regulacje są wzmacniane, w innych poddawane rewizji – mówi Beata Tylman-Nowakowska, dyrektor działu partnerstw strategicznych i innowacji Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Dodaje, że zainteresowanie zrównoważonymi aktywami utrzymuje się, choć tempo wzrostu zależy od lokalnych uwarunkowań rynkowych.

Na warszawskiej giełdzie przez dekadę publikowany był Respect Index, a we wrześniu 2019 r. zastąpił go WIG-ESG. W jego skład wchodziły spółki, które przestrzegały zasad środowiskowych, społecznych i ładu korporacyjnego. Jednak w lipcu 2024 r. WIG-ESG zniknął z notowań. Giełda tłumaczyła to niskim zainteresowaniem tym indeksem.

– WIG-ESG spełnił swoją rolę w danym momencie rynkowym. W związku z nowymi regulacjami oraz potrzebą dostępu do bardziej zaawansowanych danych trwają analizy dotyczące przyszłych produktów związanych ze zrównoważonym rozwojem. Pierwsze dane ESG zgodne z wymogami CSRD, poddane zewnętrznej weryfikacji, zaczynają się pojawiać, co stanowi początek tego procesu – mówi Tylman-Nowakowska.

Nie bez znaczenia są również obecne zawirowania (m.in. Omnibus) związane z regulacjami dotyczącymi ESG. – Dalszy rozwój produktów powiązanych ze zrównoważonym rozwojem uzależniamy od tego, jak ukształtuje się otoczenie regulacyjno-rynkowe – potwierdza przedstawicielka giełdy.

ESG się opłaca

Każdy inwestor chce, żeby jego inwestycja przyniosła jak najwyższą stopę zwrotu. Jak pod tym względem wypadają zielone aktywa?

Analizy rynkowe wskazują, że w większości przypadków inwestycje te charakteryzowały się konkurencyjnymi stopami zwrotu i niższą zmiennością. Ma to swoje racjonalne uzasadnienie. W długim terminie spółki uwzględniające czynniki zrównoważonego rozwoju wykazują większą odporność na zawirowania rynkowe, a ich biznes wiąże się z niższymi kosztami (m.in. kwestia efektywności energetycznej, lepsze warunki finansowania od banków). To z kolei ma wymierny wpływ na ich sytuację rynkową i wyniki finansowe. A więc również na wycenę. Co istotne, spółki dbające o ESG mają też przewagę w walce o kompetentnych pracowników.

Istnieją badania pokazujące, że inwestycje ESG mogą przynosić konkurencyjne stopy zwrotu w porównaniu z tradycyjnymi, szerokimi indeksami akcyjnymi. W artykule „What impact do sustainability criteria have on portfolio performance?” opublikowanym na portalu ViewPoint autorzy stworzyli portfele akcji w oparciu o kryteria ESG, po czym porównali ich wyniki do odpowiednich indeksów publikowanych przez MSCI w latach 2020–2023.

– Wyniki pokazały, że kwalifikowanie spółek jako zrównoważonych inwestycji przyniosło w całym horyzoncie analizy najwyższą stopę zwrotu ponad indeksy akcyjne we wszystkich przypadkach (pomimo wystąpienia gorszych niż indeksy wyników w 2022 r.). Ranking ESG przyniósł pozytywne wyniki vs indeksy odniesienia w USA i na rynkach wschodzących, ale w Europie były one neutralne – mówi Lenart. Dodaje, że znacznie lepiej widać pozytywny wpływ zastosowania kryteriów ESG na wyniki inwestycyjne w przypadku analizy pojedynczych emitentów. Badania, m.in. MSCI Research, Kroll oraz McKinsey & Company, pokazują, że spółki z lepszymi ocenami ESG na ogół osiągały lepsze wyniki finansowe oraz przynosiły wyższe stopy zwrotu akcjonariuszom niż te z niższymi ocenami.

– Podsumowując, spółki o wysokich ocenach ESG charakteryzują się m.in. solidnymi strukturami nadzoru korporacyjnego, transparentnością, minimalizacją negatywnego wpływ na środowisko i poszanowaniem praw pracowniczych. Stwarza to solidne fundamenty wzrostu wartości dla akcjonariuszy i zmniejsza ryzyko obligatariuszy – reasumuje przedstawiciel BNP.

To nie kwestia wiary

Wyhamowanie zielonej transformacji miałoby negatywny wypływ nie tylko na środowisko, ale również na biznes i całą gospodarkę. Jasno wynika to z raportu przygotowanego dla Polski przez Grupę Banku Światowego.

– W raporcie czytamy, że emisyjność polskiej gospodarki ponadtrzykrotnie przekracza średnią w Unii i jest niemal najwyższa w Europie, a przeciętne polskie przedsiębiorstwo przemysłowe emituje prawie sześć razy więcej gazów cieplarnianych w przeliczeniu na jedno euro wartości dodanej niż jego odpowiednik w krajach najbardziej zaawansowanych we wdrażaniu polityki klimatycznej – mówi Sroka. Oznacza to, że spółki znajdujące się w polskim portfelu inwestorów muszą poprawić swoją efektywność energetyczną, żeby móc wygrać konkurencję z zachodnimi firmami. Innymi słowy, transformacja krajowej gospodarki i polskich firm na niskoemisyjne to czynnik budowania przewagi konkurencyjnej, a nie jej osłabianie. Dla inwestorów to również jasny sygnał, że należy na ten element analizy spółki zwrócić uwagę, bo w obszarze ESG jest ukryty potencjał uzyskania lepszego zwrotu z inwestycji.

Biznesowi i inwestorom powinno zależeć na przyspieszeniu transformacji gospodarki, ale często mity o kosztach tej transformacji przeważają nad faktami, hamując cały proces. A jak pokazują autorzy wspomnianego raportu, dzięki szybszej dekarbonizacji polski PKB mógłby wzrosnąć o co najmniej 4 proc. powyżej poziomu osiąganego dzięki obecnej polityce. Realizacja tego celu pozwoliłaby zaoszczędzić 75 mld dol., głównie dzięki wyższej efektywności energetycznej i niższym wydatkom operacyjnym.

Polski Instytut Ekonomiczny szacuje, że gdyby Polska pozostała przy węglu, cena energii elektrycznej na rynku hurtowym w latach 2030–2060 byłaby wyższa średnio o nawet 120 proc. w porównaniu ze scenariuszem przyspieszonego rozwoju OZE. Dekarbonizacja ma także pozytywny wpływ na rozwój gospodarki: każdy dolar przeznaczony na odnawialne źródła energii oznacza 150 proc. zysku dla gospodarki. Trzykrotnie więcej niż w przypadku inwestycji w paliwa kopalne.

Zwrot w kierunku ESG ma też mocny wydźwięk zdrowotny. Utrzymująca się zależność od węgla w sektorze przemysłowym i energetycznym w Polsce już teraz stwarza poważne ryzyko dla naszego kraju i jego mieszkańców. Polska odnotowuje największą w Europie liczbę przedwczesnych zgonów spowodowanych zanieczyszczeniem powietrza, szacowaną na około 40 tys. rocznie i jest jedynym krajem na kontynencie, w którym liczba zgonów związanych z zanieczyszczeniem wzrosła pomiędzy 2015 a 2020 rokiem – informuje Bank Światowy.

Miliardy na transformację

Zrównoważona transformacja została jeszcze mocniej zaakcentowana w kompasie konkurencyjności jako fundament budowania i rozwoju konkurencyjnej gospodarki Unii Europejskiej.

– W obliczu tak silnej deklaracji ze strony UE, potwierdzającej znaczenie i wsparcie dla tej transformacji, trudno uwierzyć, że rynki kapitałowe odwrócą się od tego tematu – podkreśla Aleksandra Stanek-Kowalczyk, partnerka EY Polska.

Wtóruje jej Justyna Wysocka-Golec, partnerka w KPMG w Polsce. – Niezależnie od zawirowań politycznych, naszym zdaniem zrównoważony rozwój to długofalowy megatrend, który determinuje rozwój przedsiębiorstw i całych gospodarek oraz jest krytycznym czynnikiem rozwoju innowacji. Wzrost zainteresowania ESG jest napędzany przez rosnącą świadomość społeczną na temat zmian klimatycznych oraz potrzebę zrównoważonego rozwoju – mówi. Dodaje, że dostosowanie się do wyzwań zrównoważonego rozwoju będzie wymagało nakładów kapitałowych. Często w dużej skali. Firmy będą więc sięgać po finansowanie na rynkach kapitałowych. Niezależnie od tego, czy będzie to kredyt bankowy czy – przykładowo – emisja zielonych obligacji. Potrzeba finansowania jest i będzie coraz większa.