Był rok 2007, w „historycznych” wyborach PO miała obalić rząd PiS – jak dzisiaj wiemy: pierwszy rząd PiS. Mądrym programom towarzyszyło krzepiące przesłanie reklam wyborczych. „Pacjentów nie stać na lekarstwa, szpitale bankrutują...” – grobowym głosem obwieszczał lektor w spocie wyborczym Platformy. A kiedy było już nam wystarczająco straszno, brzmiał głos samego szefa PO: „Będą nas leczyć dobrze zarabiający lekarze i pielęgniarki. Dobrze zarabiający nauczyciele będą uczyć nasze dzieci”.