Ekologiczny wodór to przyszłość. Dzięki temu kompozytowi łatwiej będzie go produkować

Źródło danego produktu jest ważniejsze niż może się wam wydawać, co tyczy się nie tylko prądu, ale też wodoru – paliwa przyszłości. Na całe szczęście problem tego drugiego ludzkość dostrzega już teraz, a naukowcy walczą o to, aby wodór był możliwie najbardziej ekologiczny, do czego najnowszą cegiełkę dołożyli naukowcy z University of Twente.
Ekologiczny wodór to przyszłość. Dzięki temu kompozytowi łatwiej będzie go produkować

Ludzkość musi produkować ekologiczny wodór. Nowy kompozyt może się do tego przyczynić

Wodór nie jest wodorowi równy, bo jego ekologiczna wartość jest uzależniona od procesu, w ramach którego powstaje. Dręczy go więc ta sama zależność, która od lat jest wykorzystywana m.in. przez przeciwników elektrycznych pojazdów do zmniejszania ich wartości w krajach, w których prąd jest generowany w elektrowniach węglowych. Naukowcy słusznie więc dążą do opracowania skutecznej metody do taniej masowej produkcji tego zielonego, czy jak wolicie ekologicznego wodoru, który może być źródłem energii pośrednio (w generatorach prądu) lub bezpośrednio (w silnikach rzeczywiście spalających wodór).  

Czytaj też: Wodór czy pompy ciepła – co opłaca się bardziej? Odpowiedź nie jest taka oczywista

Opracowanie zespołu z University of Twente doczekało się właśnie publikacji w czasopiśmie ACS Nano, w której to przeczytamy o autorskim pomyśle naukowców na produkcję “ekologicznego wodoru”. Mowa więc o wodorze produkowanym w takim procesie, w którym nie generowane są żadne zanieczyszczenia (bezpośrednio i pośrednio). Taki właśnie proces umożliwia elektrolizer z nowego materiału kompozytowego, który składa się z kilku pierwiastków występujących naturalnie na Ziemi. Te mogą najwyraźniej zostać wykorzystane do wydajnego wytwarzania wodoru bez potrzeby używania rzadkich i cennych metali.

Aktualnie stosowane elektrolizery wykorzystują zwykle platynę oraz iryd, które uważa się za metale ziem rzadkich. To właśnie dzięki nim z wody można generować wodór i tlen, ale naukowcy ciągle poszukują powszechniejszego i tym samym tańszego zamiennika. Wspomniany zespół odszukał takie połączenie w połączeniu pięciu różnych metali przejściowych, które osobno nie wykazywały aż tak dużego potencjału, jak po połączeniu. Ba, różnica między potencjałem połączonych pięciu metali względem jednego jest wręcz ogromna, bo sięga aż 6800 procent, co z oczywistych względów zaskoczyło naukowców. 

Czytaj też: Wodór, akumulatory i… no właśnie, co? W przyszłości prąd możemy czerpać z niedocenianego związku chemicznego

Spodziewaliśmy się, że stabilność w porównaniu do tradycyjnych kompozytów zostanie zwiększona, ale kiedy zaczęliśmy testy, szybko okazało się, że aktywność również jest znacznie wyższa. We współpracy z naszymi partnerami z Karlsruhe (Niemcy) i Berkeley (USA) odkryliśmy, że poszczególne metale przejściowe mogą ‘pomagać’ sobie nawzajem, aby połączony materiał był lepszy – twierdzą naukowcy.

Czytaj też: Gigant motoryzacyjny przechodzi na paliwo wodorowe. Pominął przy tym jeden ważny szczegół…

Czyżby więc te nowe odkrycie oznaczało, że możemy już zapomnieć o węglu, benzynie i ropie, które wodór zastąpi, kiedy już będzie odpowiednio tani i szeroko dostępny? Niestety nie, bo tak się składa, że połączenie tych pięciu różnych materiałów jest skomplikowane, a ich aktywność była jak dotąd testowana tylko w środowisku laboratoryjnym. Podkreślają to sami naukowcy, zaznaczając, że ten nowy materiał, choć ma ewidentnie ogromny potencjał, musi jeszcze zostać przetestowany na skalę przemysłową.