Rząd chce 20 proc. lasów bez wycinek. Leśnicy wychodzą z propozycją i mówią: 10 proc. już mamy

- Mamy odpowiedzialną koncepcję tego, jak dojść do celu 20 proc. lasów wyłączonych lub ograniczonych z wycinek - powiedział na konferencji Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych. Leśnicy zaprezentowali swoją koncepcję przed zaplanowaną przez rząd Naradą o Lasach. Podkreślają, że konieczne jest branie pod uwagę i ochrony środowiska, i gospodarki.

Ogólnopolska Narada o Lasach, zapowiadana od początku roku przez Ministerstwo Klimatu, ma zacząć się w poniedziałek 22 kwietnia. Resort chce, by leśnicy, strona społeczna, eksperci, aktywiści i przemysł wspólnie zastanowili się, jak chronić lasy cenne przyrodniczo i społecznie. W piątek dyrekcja Lasów Państwowych ogłosiła, jaka będzie jej propozycja.

Zobacz wideo Hubert Różyk: Jest możliwe wyłączenie 20% lasów z wycinki przy jednoczesnym dostarczaniu drewna polskiemu przemysłowi

Nowa koalicja rządząca obiecała szerokie zmiany w ochronie przyrody, w tym lasów. Zapowiadane są nowe parki narodowe, lepsza ochrona rzek i mokradeł, zwiększenie możliwości udziału społeczeństwa w zarządzaniu lasami. Sztandarowym hasłem jest zaś wyłączenie 20 proc. lasów z wycinek. Dyrekcja Lasów Państwowych wypracowała wstępną koncepcję tego, jak to zrobić. Wymagane jednak będą nie tylko działania leśników, ale też zmiany w prawie oraz zaangażowanie innych zarządców terenów leśnych. 

Na konferencji zwrócono uwagę, że chociaż Lasy Państwowe zarządzają zdecydowaną większością lasów w Polsce (blisko 80 proc.), to spora część jest rękach prywatnych. Są też lasy należące do gmin, parków narodowych czy innych jednostek publicznych (jak agencje rolne czy urzędy morskie). Te również powinny być brane pod uwagę w tworzeniu nowego podejścia do ochrony lasów - argumentowano. 

10 proc. lasów wyłączonych z wycinki

Do celu 10 proc. lasów wyłączonych z użytkowania leśnicy nie będą zaczynać od zera. Jak poinformował Jerzy Fijas, zastępca dyrektora ds. Zrównoważonej Gospodarki Leśnej, już teraz zidentyfikowano 703 tys. ha - blisko 10 proc. wszystkich terenów zarządzanych przez Lasy Państwowe, gdzie drzewa nie są wycinane. Dojście do 20 proc. będzie zdaniem Fijasa wymagało procesu rozłożonego na lata. 

Dyrekcja LP zaproponowała koncepcję opierającą się o podzielenie lasów na trzy kategorie. Pierwszą są te obecnie lub w przyszłości całkowicie wyłączone z wycinki. To m.in. istniejące lub nowo tworzone rezerwaty przyrody, lasy położone na stromych stokach oraz terenach podmokłych, lasy najstarsze i najcenniejsze przyrodniczo. W tej kategorii objęto też obiekty światowego dziedzictwa UNESCO, a więc Puszczę Białowieską (także jej większą część, która leży poza parkiem narodowym) oraz miejsca rozrodu i przebywania gatunków objętych całoroczną ochroną. Na niektórych takich obszarach już teraz nie prowadzi się gospodarki leśnej, czasem ze względów przyrodniczych, czasem - praktycznych. 

Druga kategoria to nowość w myśleniu o lasach i ich funkcji społecznej. Gospodarka leśna miałaby być ograniczona i zejść na dalszy plan (chociaż nie zostać całkowicie zaprzestania) w lasach ważnych społecznie: o walorach turystycznych, rekreacyjnych czy kulturowych dla mieszkańców. Ograniczenie wycinek objęłoby też lasy na wydmach, rosnące wzdłuż rzek, część cennych przyrodniczo lasów czy siedliska unikatowe dla danego nadleśnictwa.

Trzecią kategorią byłyby lasy dalej użytkowane gospodarczo, chociaż niekoniecznie tak samo jak dotychczas. Jak podkreślał dyrektor Fijas, także w nich gospodarka leśna będzie się zmieniać. Dodał, że właśnie zaktualizowana instrukcja urządzania lasu (na podstawie której pracują leśnicy) "bardzo szeroko" uwzględnia kwestie przyrodnicze. 

Wprowadzenie takiego planu w życie będzie wymagać nie tylko wyznaczenia tych stref przez poszczególne jednostki Lasów Państwowych, ale też zmian w prawie. - To ważne, aby te zmiany i umocowanie w prawie obszarów ograniczonych wycinek działo się w odpowiednim tempie - powiedział Fijas.

Pogodzenie ochrony przyrody i gospodarki

Na konferencji podkreślano, że pod uwagę są brane także kwestie ekonomiczne i prowadzony jest dialog z "otoczeniem gospodarczym" Lasów, a więc zakładami usług leśnych czy branżą drzewną.

- Proponujemy bezpieczne rozwiązanie, które zaspokoi i oczekiwania społeczne, i wyzwania środowiskowe, a jednocześnie zabezpieczy stabilność gospodarczą - mówił dyrektor generalny Witold Koss.

Według leśników osiągnięcie celu 20 proc. lasów wyłączonych z wycinek powinno po pierwsze uwzględniać wszystkie lasy - bez względu na formę własności, a po drugie musi odbywać się w ramach "szerokiego dialogu" zaangażowanych stron.

Jak wyłączenie kolejnych lasów wpłynie na poziom pozyskania drewna? To w dużej mierze zależy od konkretnych miejsc, które zostaną wyznaczone. Fijas zwraca uwagę, że na drewno warto patrzeć nie tylko całościowo, ale też pod względem np. poszczególnych gatunków - bo wyłączenie jakiegoś rodzaju lasów z wycinki może bardzo ograniczyć pozyskanie drewna z danego gatunku drzew. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.