Wyłudzili miliony przez spoofing. Tomaszowi M. i Uyi Destiny O. grozi 20 lat więzienia

Wyłudzili miliony przez spoofing. Tomaszowi M. i Uyi Destiny O. grozi 20 lat więzienia

Serwerownia
Serwerownia Źródło:Shutterstock / Gorodenkoff
Prokuratura Krajowa poinformowała o śledztwie, które prowadzi jej małopolski wydział zamiejscowy. Chodzi o spoofing i straty liczone w milionach dolarów.

Jak dowiadujemy się z komunikatu prokuratury, postępowanie Małopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie prowadzone jest wspólnie z Komendą Wojewódzką Policji w Katowicach.

Spoofing namierzony przez polskich śledczych

W toku śledztwa prokurator ustalił, że podejrzani Tomasz M. i Uyi Destin O. kierowali działaniami w ramach w zorganizowanej grupy przestępczej. Dokonywali przestępstw, polegających na transferowaniu i ukrywaniu środków płatniczych. Pieniądze te pochodziły z tzw. spoofingu.

„Spoofing” to atak na systemy teleinformatyczne, przeprowadzony poprzez podszywanie się pod inny element systemu informatycznego. Sprawcy dokonywali zmiany numeru rachunku bankowego podmiotu uprawnionego do przyjęcia środków płatniczych z tytułu rozliczeń pomiędzy różnymi podmiotami gospodarczymi.

Dzięki zebrany dowodom prokurator mógł ustalić, że sprawcy dokonywali przełamania zabezpieczeń firmy uprawnionej do otrzymania zapłaty, po czym przejmowali jej korespondencję e-mail, w tym wystawione faktury z danymi do przelewu. Następnie taką fakturę modyfikowano poprzez podanie innego rachunku bankowego do zapłaty.

Dalej oszuści tworzyli fałszywy adres internetowy o bardzo podobnej nazwie. W wielu wypadkach dochodziło do tego, że pokrzywdzone firmy realizowały płatność na podstawione konto, z którego pieniądze były częściowo wypłacane w gotówce, a częściowo przelewane na inne konta, w tym na giełdy kryptowalut na terenie całego świata.

Tak „wyprane” pieniądze wypłacano w gotówce, przesyłano do innych podmiotów, lub inwestowano w kryptowaluty. Środku wpływały też na polskie rachunki bankowe. Sprawcy w przesyłaniu środków płatniczych wykorzystywali nie tylko rachunki różnych podstawionych spółek z różnych krajów, ale też wykorzystywali giełdy kryptowalut i platformy płatnicze.

Para oszustów wyłudziła miliony

W trakcie śledztwa udało się ustalić, że ofiarami oszustów padły firmy z niemal całego świata, w tym z Francji, Belgii, Armenii, Korei Południowej, Indonezji, Szwajcarii, Turcji, Wielka Brytanii, Holandii, Włoch, Czech, Słowacji, Rumunii, Niemiec, USA, Chile, Hongkongu, Hiszpanii, Szwecji, Algierii, Portugalii i Filipin.

Całą grupą przestępczą miała kierować para oszustów: pochodzący z Nigerii obywatel Szwecji Uyi Destiny O., który mieszkał na terenie Wielkiej Brytanii oraz Polak Tomasz M. Ten pierwszy pozyskiwał pieniądze i przekazywał informacje. Ten drugi kierował działaniami na terenie Polski i wytwarzał dokumenty, mające uwiarygodnić transakcje.

Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzani „wyprali” łącznie prawie 4,3 miliona euro, ponad 648 tysięcy amerykańskich dolarów oraz prawie 8,6 miliona juanów chińskich o równowartości ponad 5,1 miliona złotych. Kolejne środki płatnicze w kwocie 645 tysięcy złotych, ponad 342 tysięcy dolarów oraz prawie 2,7 miliona euro zostały zablokowane.

Do tej pory Tomasz M. i Uyi Destin O usłyszeli zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupą, mającą na celu popełnianie przestępstw, prania pieniędzy oraz fałszowania dokumentów. Czyny te zagrożone są karą do 20 lat pozbawienia wolności, z uwagi na istnienie przesłanek do orzeczenia kary z nadzwyczajnym jej obostrzeniem. Wobec podejrzanych zastosowano tymczasowe aresztowanie. Część pieniędzy odzyskano i zwrócono pokrzywdzonym.

Czytaj też:
15 tys. zł wyfrunęło przez okno. Kobieta chciała pomóc ująć przestępców
Czytaj też:
Chciała wziąć kredyt na nieżyjącego wuja. Jego ciało przywiozła do banku

Źródło: Prokuratura Krajowa