Zwrot w sprawie Krzysztofa Brejzy. Była szefowa prokuratury mogła przekroczyć uprawnienia

Zwrot w sprawie Krzysztofa Brejzy. Była szefowa prokuratury mogła przekroczyć uprawnienia

Krzysztof Brejza
Krzysztof Brejza Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Prokuratura Regionalna w Białymstoku sprawdzi, czy była Prokurator Okręgowa w Gdańsku nie przekroczyła uprawnień. Chodzi o głośną sprawę Krzysztofa Brejzy.

We wrześniu ubiegłego roku, w kulminacyjnym momencie kampanii wyborczej do parlamentu, Prokuratura Okręgowa w Gdańsku skierowała do marszałka Senatu wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej ówczesnego senatora Krzysztofa Brejzy.

Powodem były ustalenia dotyczące rzekomych nieprawidłowości w inowrocławskim ratuszu, wskazujące na podejrzenie popełnienia przez senatora przestępstwa przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści osobistej dla niego i jego ojca Ryszarda Brejzy, który do 2023 r. był prezydentem Inowrocławia.

Prokurator chciała postawić zarzuty Brejzie. W jej sprawie wszczęto śledztwo

Onet informuje teraz, że w sprawie nastąpił zwrot.

Kilka dni temu Prokuratura Regionalna w Białymstoku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez byłą Prokurator Okręgową w Gdańsku, Monikę Ryszkiewicz-Jakubowską, która chciała postawić zarzuty Krzysztofowi Brejzie w szczycie kampanii do Sejmu i Senatu. Wcześniej „Gazeta Wyborcza” pisała, że prokurator dostała za to awans „last minute”.

Okazuje się, że we wniosku o uchylenie immunitetu śledczy nie wspomnieli, iż część dowodów została zdobyta dzięki wykorzystaniu oprogramowania Pegasus. Ponadto opierali się na dowodach, które już w 2019 r. zostały uznane za niewiarygodne przez analityka kryminalnego prokuratury. Chodziło o zeznania o zeznania byłej urzędniczki Agnieszki Ch.-S., która sama jest oskarżona o wyłudzanie pieniędzy z inowrocławskiego ratusza przy pomocy „lewych” faktur.

W 2018 r. Agnieszce Ch. przedstawiono 80 zarzutów związanych z wyłudzeniem pieniędzy na łączną kwotę 253 tys. złotych.

– Wniosek o uchylenie immunitetu Krzysztofowi Brejzie, złożony tuż przed wyborami, w sytuacji, gdy Senat nie zbierał się już na żadne posiedzenie, wniosek oparty na materiale wybiórczym, wielokrotnie, później weryfikowanym negatywnie, był jawnym przykładem wykorzystywania instytucji państwa do celów politycznych — oceniła w rozmowie z Onetem mec. Dorota Brejza, małżonka i pełnomocniczka Krzysztofa Brejzy.

Czytaj też:
Brejza o Kaczyńskim: Ma mentalność stalkera; jest podłym łgarzem
Czytaj też:
Spór Brejzy z Pereirą. „To powinno być pokazywane studentom”

Źródło: Onet, WPROST.pl