Emerytura do 5 tys. złotych bez podatku? Być może w 2026 roku

Marzena Okła-Drewnowicz, w wywiadzie z money.pl wskazała na konkretną datę wprowadzenia tej istotnej zmiany dla seniorów. Nie jest jednak do końca pewne, czy rzeczywiście seniorzy doczekają się korzystnych dla siebie zmian. Aktualnie sytuacja budżetowa ma na to nie pozwalać.

Fot. Wikimedia

Termin jednak dłuższy niż 100 dni

Obietnica zniesienia podatku od emerytur do 5 tysięcy złotych była zawarta w „100 konkretach na 100 dni rządów”, lecz nie została zrealizowana. Minister ds. polityki senioralnej, Marzena Okła-Drewnowicz, w wywiadzie z money.pl wskazała na konkretną datę wprowadzenia tej istotnej zmiany dla seniorów.  Ponadto, minister odniosła się do kwestii podwyższenia wieku emerytalnego.

Jednakże premier Donald Tusk oświadczył, że na podniesienie kwoty wolnej nie ma co liczyć w najbliższym czasie.

W rozmowie z money.pl minister ds. polityki senioralnej zasugerowała, że obietnica zwolnienia części emerytur z opodatkowania była powiązana z podwyższeniem kwoty wolnej od podatku i z tego powodu jest od tego zależna.

Emerytura do 5 tys. zł bez podatku wynika z 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Premier Donald Tusk już powiedział, że ta obietnica będzie zrealizowana w tej kadencji Sejmu, ale nie w tym roku, i ja to podtrzymuję – poinformowała Okła-Drewnowicz.

Napięta sytuacja budżetowa

Minister zauważyła, że premier zapowiedział wprowadzenie tej kwoty przed zakończeniem kadencji. Oznacza to, że rok 2026 stanowi realną perspektywę. Jednak ostateczna decyzja będzie należała do Ministerstwa Finansów, ponieważ trudno jest przewidzieć kondycję finansów publicznych.

Minister liczy jednak na poprawę sytuacji po odblokowaniu środków z Krajowego Planu Odbudowy. Okła-Drewnowicz zwróciła uwagę, że brak możliwości zrealizowania tych obietnic w bieżącym roku wynika z napiętej sytuacji budżetowej, która wymusiła przeznaczenie dużych kwot na obronność. Do tego ma dochodzić również konieczność „sprzątania po PiS”.

Wiek emerytalny zostaje bez zmian?

Minister wskazała, że obecnie istnieje wiele wyzwań w obszarze polityki senioralnej i nie należy aktualnie rozważać wprowadzenia twardych przepisów dotyczących wieku emerytalnego. Zaznaczyła również, że wiek emerytalny jest sprawą, która jest weryfikowana przez życie.

Odwołując się do przegranych wyborów przez jej opcję polityczną w 2015 roku, minister stwierdziła, że wyborcy wyrazili swoje stanowisko, dając czerwoną kartkę, co zostało zrozumiane. Przypomnijmy, że w 2012 roku rząd Donalda Tuska podwyższył wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn do 67 lat.

Aktualnie rząd nie planuje zatem ani obniżyć, ani podwyższyć wieku emerytalnego, choć trudno z całą pewnością ocenić, że jest to dobry ruch. Pierwszą kwestią sporną jest tutaj sprawa równości pomiędzy mężczyznami a kobietami. Wielu internautów uważa, iż fakt, że mężczyzna zmuszony jest pracować o 5 lat dłużej, zakrawa o dyskryminację. I szczerze mówiąc, trudno się z tym faktem nie zgodzić, zważywszy na kontrowersyjne wypowiedzi polityków Lewicy. O braku potrzeby wyrównania wieku emerytalnego zdanie wyraziła choćby Anna Maria Żukowska.

Drugą kwestią sporną, podejmowaną przez wielu komentatorów, jest fakt bardzo niskiego przyrostu naturalnego w naszym kraju. Sytuacja ta, choć raczej typowa dla bardziej rozwiniętych państw, dla polskiego systemu emerytalnego może okazać się wyniszczająca. Tu jednak niektórzy zastanawiają się, czy nie warto w takim wypadku po prostu dostosować ten system do nowych realiów.

2024-03-22

Sebastian Jadowski-Szreder