Mimo serii zamachów na osoby publiczne nie można powiedzieć, iż mamy do czynienia z kataklizmem kultury lub kumulacją przemocy – ale z nową normalnością. Przemoc, najlepiej w świetle dnia, najlepiej teatralna, wobec osób występujących na scenie, albo chociaż przy wielu świadkach, towarzyszy nam na co dzień.
Powiązane
Polecane
Łukaszenkę czeka bardzo duża niespodzianka
1 godzina temu
Dlaczego Giorgia Meloni przygasła?
1 godzina temu
30 rocznica zatonięcia promu "Estonia"
1 godzina temu