Dlaczego? Bo to uzależnienie energetyczne. To samo, przed którym Unia próbuje się bronić, odkąd wojna na Wschodzie stała się rzeczywistością i Zachód musiał stanąć twarzą w twarz ze smutną prawdą o Rosji. Skuteczność tej obrony również nie jest najwyżej oceniana, jednak teraz – jeżeli w życie weszłoby Niezrozumienie ze Szkocji – UE wpadłaby w kolejną pułapkę. A zależność, w tym energetyczna, nigdy nie jest bezpieczną pozycją. Okopać można się tylko na pewien czas.