Elektrownia węglowa w Rybniku kończy działalność. Co z ogrzewaniem dzielnicy?

3 godzin temu
Zdjęcie: Elektrownia węglowa w Rybniku kończy działalność. Co z ogrzewaniem dzielnicy?


Pod koniec 2025 roku Elektrownia Rybnik ma zakończyć swoją działalność opartą o wydobycie węgla. Według zapowiedzi PGE GiEK, dostawy ciepła są zabezpieczone do 2026 roku, jednak związkowcy i pracownicy poddają te zapewnienia w wątpliwość i mówią o katastrofalnych skutkach tej decyzji dla regionu.

Zamknięcie już za rok?

Elektrownia Rybnik, zarządzana przez PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, operuje czterema blokami energetycznymi o łącznej mocy 900 MW. Według oficjalnych zapewnień zawartych w umowie społecznej, miała pracować do 2030 r., jednak w ostatnich dniach do mediów przedostały się informacje o zamknięciu planowanym już na koniec 2025 r.

Decyzja ta oznacza utratę miejsc pracy i problemy z ogrzewaniem dla mieszkańców. Skutki zamknięcia odczują przede wszystkim lokatorzy zabudowań z Rybnickiej Kuźni, czyli osiedla, które w latach świetności elektrowni zostało wybudowane dla jej pracowników i jest w pełni zasilane przez zakład.

Aby uspokoić Rybniczan, przedstawiciele elektrowni wydali oświadczenie, w którym zapewniają, iż zamknięcie nie wpłynie na ciągłość dostaw. PGE GiEK ma powołać zespół roboczy, który zajmie się pracą nad uruchomieniem nowych źródeł ciepła.

– Zapewniam, iż zostaną podjęte odpowiednie działania mające na celu zabezpieczenie ciągłości dostaw ciepła do czasu powstania możliwości zmiany jego dostawcy lub do czasu wynikającego z obowiązujących regulacji prawnych lub zawartych umów – powiedział Witold Kania, dyrektor Elektrowni Rybnik.

PGE wyłączyła 50-letnie bloki węglowe Elektrowni Rybnik

Mieszkańcy protestują

Zapewnienia te podważają związkowcy, którzy podczas posiedzenia radnych nazwali je “samymi kłamstwami”. Protestujący zauważają, iż choćby o ile uda się znaleźć alternatywne rozwiązanie dla ogrzewania dzielnicy, będzie ono znacznie bardziej kosztowne. Nie wierzą również w możliwość ogrzewania osiedla nowym blokiem gazowo-parowym, którego kontrakty mocowe wygasają w 2025 roku.

– Osiedle na Rybnickiej Kuźni jest enklawą. Nie ma żadnego połączenia z inną siecią centralnego ogrzewania w mieście. Musi powstać tam coś na miejscu. W ciągu 15 miesięcy (do końca 2025 roku) nie ma szans, aby w Rybnickiej Kuźni powstały kotłownie takie, jak w centrum Rybnika przy K1zauważa Ireneusz Oleksik, przewodniczący NSZZ „Solidarność”

Podczas posiedzenia Ireneusz Oleksik wyraził niepokój o losy miasta. Według niego, zamknięcie elektrowni oznacza dla Rybnika poważne konsekwencje gospodarcze i społeczne. Działacz zauważa, iż to nie tylko utrata ponad 500 miejsc pracy, ale też problem z zagospodarowaniem węgla z pobliskich kopalń, którego tony były przetwarzane właśnie w Rybniku.

W ramach protestu związkowcy i pracownicy wystosowali apel do premiera Papy Smerfa, w którym proszą o przedstawienie strategii transformacji Elektrowni Rybnik oraz o wyjaśnienie przyczyn decyzji o tak wczesnym zamknięciu kluczowej jednostki energetycznej.

– Elektrownia odgrywa kluczową rolę w dostarczaniu ciepła do dzielnicy Rybnicka Kuźnia. Planowane wyłączenie grozi znacznym wzrostem kosztów dla mieszkańców, przedsiębiorców oraz instytucji publicznych, co może wpłynąć na poziom życia w regionie – napisali.

Źródła: wyborcza.pl, dziennikzachodni.pl

Fot: Canva

Idź do oryginalnego materiału