Elektromobilna wyprawa na tamten świat
Określenia „niezrównoważonego” użyłem świadomie i nie jest to chochlik drukarski. Samochody elektryczne, by znaleźć nabywcę, muszą być dotowane. Dopłaty pochodzą, a jakże, z podatków, które płaci całe społeczeństwo. Akumulatory magazynujące energię są ciągle horrendalnie drogie, grożą trudnymi do ugaszenia pożarami, są trudne do utylizacji i w rzeczywistości zatruwają środowisko zamiast prowadzić do zmniejszenia emisji CO2. Kilka dni temu w Skierniewicach na osiedlowym parkingu podczas niegroźnej stłuczki przy manewrze cofania doszło do pożaru samochodu elektrycznego, w którego płomieniach zginął kierowca.
To wszystko powoduje, iż samochody elektryczne, by mogły być w miarę bezpieczne, zamiast tanieć będą musiały drożeć. Świadoma jest tego ministra obecnego rządu pani Urszula Zielińska. Nie, nie uległem feministycznej presji na używanie feminatywów. Wypowiedzi tej pani świadczą, iż nie dorasta do tego, by być ministrem, tak więc określenie ministra jest w jej przypadku jak najbardziej uzasadnione. Otóż pani ministra Urszula Zielińska parę dni temu ujawniła swoje plany w dziedzinie elektromobilności obwieszczając: „Nie każdego stać na samochód elektryczny, to jest duży wydatek. Natomiast rower elektryczny z dopłatą to już jest coś całkiem, może być coś całkiem atrakcyjnego. I osoby starsze, które może nie mają siły jeździć wszędzie rowerem, takim zwykłym, rowerem elektrycznym już dojadą w wiele miejsc. Także chcemy rozszerzyć i kontynuować”.
Myślę, iż każdy po przeczytaniu tej wypowiedzi już widzi oczami wyobraźni staruszków pędzących na elektrycznych rowerach do lekarza czy do apteki, do sklepu czy na zabiegi rehabilitacyjne, a może choćby do sanatorium gdzieś na drugim krańcu Polski. Ten pomysł jest tak genialny, iż tylko dla jego realizacji warto było oddać władzę w ręce koalicji ośmiu gwiazdek. Myślę, iż pomysł ten, to nie jest ostatnie słowo pani ministry wypowiedziane w imieniu tego rządu. Myślę, iż kolejnym etapem będzie wprowadzenie dopłat, ach gdzież tam dopłat, pełnej refundacji na krzesełka elektryczne. To będzie swoiste zwieńczenie programu elektromobilności w wykonaniu tego rządu. Refundowane krzesełka elektryczne dla emerytów, a potem stopniowo dla osób coraz to młodszych. Wyprawią nas na tamten świat w sposób elektromobilny, zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej.
Marcin Bogdan
P.S. Pisząc ten tekst znalazłem na stronach rządowych informację, iż Urszula Zielińska jest sekretarzem stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Aż usiadłem z wrażenia na krześle (zwykłym, nie elektrycznym) – dlaczego nie użyto feminatywu i nie napisano po prostu, iż jest sekretarką?