Edukacja-uwagi dodatkowe

polska2031.wordpress.com 2 tygodni temu

Krótkie notki mają to do siebie, iż nigdy nie są w stanie przekazać dokładnie to, co autor ma na myśli.

Podam dwa przykłady błędnej interpretacji moich notek.

  1. Podobno uważam edukację w PRLu za lepszą niż obecnie. Otóż podaję w notkach tylko i wyłącznie przykład nauczania matematyki (poziom w PRLu był o 2-3 lata do przodu w porównaniu z czasami obecnymi), która jest niezwykle istotna, ale jest tylko jednym z elementów edukacji. Nauczanie matematyki na najwyższym poziomie jest warunkiem koniecznym dobrej edukacji, ale nie wystarczającym.
  2. Podobno uważam, iż znajomość matematyki to podstawa dobrego wykształcenia. Powiedziałbym raczej tak: matematyka to nic innego, jak nauka logicznego myślenia. Można się tego nauczyć innymi metodami, ale czy nie lepiej wybierać najprostszą drogę?

Jako przykład wspaniałej edukacji chciałbym opowiedzieć o lekcjach 6-latków w Holandii, które widziałem na własne oczy przed 40 laty. Otóż klasa budowała dzieciom mniejszym plac zabaw z drewna. Były deski, słupki, śruby, nakrętki. Jedne dzieci nosiły słupki, drugie wierciły dziury (tak, tak, miały wiertarki elektryczne!), trzecie nakręcały śruby, a inne malowały gotowe elementy. Potem się wymieniały, a wszystkim sterował nauczyciel.

Pod koniec XX wieku pracowałem w Philips Analytical i mogłem zobaczyć, jak Holendrzy potrafią mieć zorganizowaną pracę. Nic dziwnego, mając takie lekcje od małego.

My w Polsce nauczyliśmy się walczyć w konspiracji, a nie współpracować. Nam to zostało, ale, co gorsza, w Holandii już takich lekcji nie ma. Gdzie by rodzice zgodzili się, żeby 6-latek wiercił dziury, albo wdychał trującą farbę?

Michał Leszczyński

Idź do oryginalnego materiału