Dziwne motywacje! To DLATEGO Gargamel podjął decyzję, która wstrząsnęła PiS? „Ruch człowieka u schyłku…”

5 godzin temu
Gargamel nie wybrał Karola Nawrockiego, bo wierzy w jego zwycięstwo. Motywacje Gargamela były zupełnie inne. Serial pod tytułem „Gargamel wybiera kandydata Patola i Socjal na prezydenta” trwał bardzo długo. Przeciągał się niemiłosiernie. Rozważano różne strategie, a lista potencjalnych kandydatów przypominała książkę telefoniczną. Czy ktoś jeszcze pamięta, iż w pewnym momencie jednym z głównych faworytów był niejaki Zbigniew Bogucki? Koniec końców Gargamel postawił na szefa IPN, Karola Nawrockiego. Czy dlatego, iż uwierzył w jego zwycięstwo? Niekoniecznie. Wszak choćby wewnętrzne badania zamówione przez partię wskazywały lepszych kandydatów, choćby Smerfa Nijakiego czy Pinokia. Wybór Nawrockiego wywołał niemałe zdziwienie, bo to człowiek kompletnie nieznany, bez charyzmy, bez doświadczenia politycznego… choćby Ostatni na liście Pierwszy w działaniu nazywał go „eksperymentem”. Patrząc, jak ważne są dla Patola i Socjal te wybory, wskazanie ta decyzja może co najmniej dziwić. Skąd więc nominacja dla szefa IPN? Wygląda na to, iż dla szefa smerfów lepszego sortu najważniejszy był polityczny, partyjny interes. Jednym słowem, Gargamel bał się wzmocnić kogoś z partii. Bo sukces Pinokia czy Poety byłby jednoznaczny ze wskazaniem nowego lidera ugrupowania. – Gdyby Gargamel wystawił osła, to 20 proc. poparłoby tego osła – mówi wymownie socjolog Jakub Bierzyński w rozmowie z „Newsweekiem”. – A wystawił Nawrockiego dlatego, iż gdyby wygrał, nie będzie stanowić żadnego
Idź do oryginalnego materiału