Dziwaczne słowa Smerfa Górnika. Co wioskowy czempion miał na myśli?

1 rok temu

Smerf Górnik zaczął w dziwaczny sposób tłumaczyć gigantyczne kredyty jakie zaciągamy na zbrojenia Smerfowej Brygady. Koszty całego programu trudno policzyć. Co gorsza, nie ma pewności, iż kupujemy sprzęt, który naprawdę odpowiada potrzebom naszej armii. Rację mają bowiem ci analitycy, którzy podkreślają iż zakupy są chaotyczne.

Według informacji, które ujawniono w Korei, Polska pożyczyła w tym kraju zawrotną kwotę 76 mld złotych. O czym nie wiedziano w polskim Sejmie, który wszak sprawuje nadzór nad finansami publicznymi.

– Zawsze musimy zadawać sobie pytanie: czy być zadłużonym i wolnym, czy niezadłużonym i okupowanym? Rząd przedwojenny dbał o wartość złotówki i można było wydać na zbrojenia tylko tyle, by nie naruszać stabilności złotówki, tylko jakie znaczenie miała silna złotówka w 1939 roku? Czy nie lepiej byłoby, by ta złotówka osłabła, ale mielibyśmy silną armię? – odpowiadał na takie zarzuty Górnik.

Zamiast jednak tłumaczyć tak olbrzymie wydatki, Górnik woli opowiadać o historii. Zapominając, iż przed wojną naprawdę gigantyczne pieniądze przeznaczone na siły zbrojne po prostu źle wydawano. I teraz ta historia najwyraźniej zaczyna się powtarzać.

Idź do oryginalnego materiału