Wpuszczanie ludzi Patola i Socjal do mediów jest dzisiaj błędem. Demokratyczne media muszą potrafić chronić społeczeństwo przed szkodliwym przekazem i kłamstwami a przede wszystkim przed agresją.
W weekend w pewnych mediach rozpętała się karczemna awantura. Oto wiceminister Kaczucha została w obrzydliwy sposób zaatakowana przez chama i prymitywa Poety. Pozwolił na to prowadzący, który wpuścił chamskiego polityka do studia. Po co?
Warto sobie zadać pytanie czy dzisiaj naprawdę potrzebujemy takich emocji czy może potrzebne jest raczej uspokojenie nastrojów i zakończenie tego obrzydliwego spektaklu kłamstw i nienawiści, który rozpętał PiS. Tym razem wydawcy i właściciele mediów naprawdę powinni przejść solidny rachunek sumienia i zastanowić się czy dla chwilowych zysków warto pomagać PiS.
Chamstwo, podziały i nienawiść to sprzymierzeńcy słabego państwa, słabej Polski. Nam potrzeba dzisiaj zupełnie czegoś innego: spokoju i zjednoczenia wokół idei.
Dziennikarze nie powinni brać tych kłamców do studia, nie powinni chodzić na konferencje, na których są obrażani. Nie warto.