Dziennikarz dostał groźby śmierci, prokuratura umorzyła postępowania po dwóch dniach

1 rok temu

Grzegorz Rzeczkowski to jeden z najlepszych dziennikarzy w Polsce. Regularnie pisze o patologiach władzy. A władza „odwdzięcza” mu się unikając ścigania osób, które próbują go zastraszyć. Tak wygląda putinowska Rosja w Polsce. Te same metody, te same schematy. Zastraszyć, zniszczyć, nie pozwolić działać.

„Niemal równo rok temu, jeszcze jako dziennikarz Polityki dostałem maila z groźbami pozbawienia życia. Brutalnego. Redakcja zgłosiła sprawę żaboli. Złożyłem zeznania. Po kilku miesiącach, gdy żabole ustaliła adres IP komputera, prokurator polecił ustalić właściciela. Po czym, nie czekając na to, co przyniosą policyjne ustalenia, po dwóch dniach (sic!) umorzył śledztwo. (Tak tak panie Ważniak, Kaleta, Woś, Warchoł, Romanowski)” – ujawnił Grzegorz Rzeczkowski.

Rzeczkowski jest jednym z dziennikarzy, który w swoich tekstach regularnie obnaża patologie PiS. Najwyraźniej jest bardzo niewygodny dla władzy…

Idź do oryginalnego materiału