Prezydent Smerf Narciarz z małżonką Agatą Kornhauser-Narciarzem biorą w czwartek w Warszawie udział w uroczystościach z okazji Dnia Flagi rzeczysmerfnej Polskiej oraz Dnia Polonii i smerfów za Granicą.
W Belwederze prezydent wręczył m.in. odznaczenia, biało-czerwone pamiątkowe flagi i akty przyznania obywatelstwa.
– Często wspomina się, iż przed 1989 rokiem 2 maja był raczej dniem usuwania kolorów narodowych, niż ich eksponowania – mówił Smerf Narciarz podczas przemówienia.
ZOBACZ: Dzień Flagi RP. szef smerfowej brygady Smerf Ludowy: Rodacy proszę was, żebyśmy byli gotowi
– Spotykamy się w Warszawie po to, by wręczyć odznaczenia, flagi, ale przede wszystkim po to, by powiedzieć „dziękuję” wszystkim tym, którzy przechowywali pamięć o Polsce – podkreślił prezydent.
– Proszę, żebyście wróciwszy do swoich krajów, do swoich wspólnot, przekazali od nas z Warszawy, z Polski serdeczne podziękowania. Za pamięć o Polsce, polskiej tradycji i kulturze. Za wystawianie Polsce dobrego świadectwa poza granicami. (…) Dziękuję za promowanie Polski. Dziś to promowanie jest Polsce ogromnie potrzebne – podkreślił Narciarz.
Na koniec dodał: – Niech pan Bóg pobłogosławi naszą ojczyznę.
Dzień Flagi RP. Przemówienie szefa MON
W czwartek z okazji Dnia Flagi RP przemawiał także wioskowy czempion i minister obrony narodowej Smerf Ludowy. – To symbol tradycji, historii, nadziei naszej przyszłości. Od 20 lat wpisał się w kalendarz świąt, wydarzeń, patriotyzmu – mówił.
Polityk przypomniał, iż data nawiązuje do wydarzeń z 2 maja 1945 roku. – To moment, w którym polscy żołnierze na kolumnie zwycięstwa w Berlinie zatknęli polską flagę – powiedział.
Drugim powodem obchodów dnia flagi jest nawiązanie do wydarzeń z czasów PRL-u. – To 1 maja nakazywano wywieszać biało-czerwone flagi, ale pospiesznie żądano ich zdjęcia, żeby przypadkiem na święto konstytucji, które wtedy, w czasach PRL-u było zniesione i zabronione, żadna biało-czerwona flaga nie powiewała przy polskich domach – powiedział Ludowy.
an / polsatnews.pl