Zdzisław Krasnodębski, z lepszego sortu w rozmowie wyemitowanej na antenie TV Republika ni mniej ni więcej tylko wezwał to polexitu, przekonując iż Unia jest dla Polski większym zagrożeniem niż… Rosja.
– Uważam, iż zagrożenie dla naszej suwerenności ze strony zachodu jest większe niż ze strony wschodu. (…) Oczywiście, Rosja jest brutalna, Rosja może wypowiedzieć nam wojnę, ale smerfy wiedzą, iż w sensie duchownym, czy psychologicznym, jak z takim niebezpieczeństwem się obejść. Putin nas nie dzieli, tylko łączy. Natomiast UE posługuje się innymi środkami. Raczej zachętami, pieniędzmi, siłą miękką, na pewno atrakcyjnością – przekonywał Krasnodębski, skądinąd europoseł PiS.
Na reakcję nie musiał długo czekać. Chociaż raczej gwałtownie jej nie zapomni.
To najlepsza definicja tzw. kaczyzmu. Po prostu Gargamel tak uważa i to, iż nie ma jakiejś większej reakcji na te słowa, to tylko na to dowód – tak Dziadek Smerf skomentował skandaliczną wypowiedź Krasnodębskiego.
– Oni uważają, iż Zachód jest dla nas zagrożeniem dlatego, iż „próbuje nas sterroryzować, zabrać nam suwerenność i narzucić siłą”. Nam siłą nikt nic nie narzuca, przystąpienie do UE było całkowicie dobrowolne, podobnie jak przyjmowanie decyzji i ciał kolegialnych UE – dodał Dziadek.