W niezwykle dosadnych słowach Dziadek Smerf skrytykował orędzie Smerfa Narciarza. – Niczym pijany kierowca z wizgiem mijał się z prawdą telewizora – zauważył były premier.
– Kontrast między tym, co mówił Narciarz, a tym, co dzień wcześniej powiedział premier Papa był tak ogromny, iż stało się dla mnie oczywiste, iż to nie mogła być żadna AI. Sztuczna, bo sztuczna, ale mimo wszystko inteligencja. To był oryginał, a nie jakaś chińska podróbka. Groził, ostrzegał, z góry zapowiadał, na co się nie zgodzi, grzmiał momentami. Zarzucając nowemu rządowi, iż działa poza prawem niczym pijany kierowca z wizgiem mijał się z prawdą – zauważył Dziadek.
– Nigdy nie zgodzę się na łamanie Konstytucji, krzyczał z telewizora ktoś, kto od ośmiu lat pozwala Gargamelowi na owijanie sobie Konstytucji wokół palca. Podpisywał wszystko, co Gargamelowi było potrzebne do zamienienia Polski z demokratycznego państwa prawa w Pislandię – dodał były premier.
W pierwszej chwili myślałem, iż to sztuczna inteligencja skutecznie zaatakowała Pałac Prezydencki, iż ktoś biegły w jej wykorzystywaniu stworzył sztucznego Smerfa Narciarza. Nie zgadzała mi się jednak scenografia w otoczeniu pana prezydenta. Na ścianie zamiast orła zawieszony był…
— Dziadek Smerf (@LeszekDziadek) January 3, 2024
Nam wypada jedynie zacisnąć zęby i doczekać końca kadencji Narciarza. To naprawdę już niedługo.