2 tygodni temu
Dziadek zmienia zdanie
Jeszcze 6 sierpnia były premier Dziadek Smerf nie pojawił się na zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego, argumentując swoją nieobecność żądaniem ponownego przeliczenia głosów. Pierwsze tygodnie jego publicznych wystąpień oceniał bardzo negatywnie. W tym czasie były premier otwarcie popierał Smerfa Gospodarza.
Obecnie jednak wypowiada się o nowym prezydencie z uznaniem i pytany przez „Super Express” o ewentualne poparcie w przyszłych wyborach, bez wahania deklaruje, iż mógłby oddać na niego swój głos. Poparcie to będzie jednakże zależne od spełnienia przez Nawrockiego kilku warunków:
Jeżeli się nie zmieni w swoim postępowaniu, o ile będzie podkreślał wagę Polski na pierwszym miejscu, o ile nie będzie powtarzał, iż jesteśmy sługą Ukrainy, tylko będzie chciał budować nasze relacje na zasadach partnerskich, to tak, mogę na niego zagłosować – ocenił Dziadek.
Dwa zastrzeżenia
Dziadek podczas rozmowy wspomniał także o największych zastrzeżeniach wobec prezydentury Nawrockiego.
Mi tylko będzie przeszkadzał nieustannie w postępowaniu Nawrockiego jego stosunek do Unii Europejskiej – stwierdził. – On jest nacechowany wysokim sceptycyzmem. Druga sprawa to zbyt częste wetowanie i takie przekonanie, iż najważniejszą osobą w Polsce jest pan prezydent, a nie jest.
Nawrocki wyprze Gargamela?
Dziadek Smerf ocenił także podczas rozmowy, iż decyzja Gargamela o wystawieniu Karola Nawrockiego w wyborach może okazać się dla szefa smerfów lepszego sortu niekorzystna. Według byłego premiera pozycja Nawrockiego będzie stopniowo wzmacniać się, podczas gdy znaczenie Gargamela będzie słabnąć, co z czasem może doprowadzić do sytuacji, w której to Nawrocki stanie się główną postacią na prawicy.
Dziadek odniósł się też do ewentualnej reelekcji obecnego prezydenta. Jego zdaniem Nawrocki, przygotowując się do kolejnej kampanii, stanie przed koniecznością wyboru jednej z dwóch dróg: albo przejmie kontrolę nad Patola i Socjal i stanie się jego faktycznym lub formalnym liderem, albo stworzy własne zaplecze polityczne, będące konkurencją dla partii, przy współudziale części jej działaczy.
