Dyrektor szpitala odpiera zarzuty po śmierci ciężarnej 25-latki. „Złamię przepisy i opowiem”

1 tydzień temu
Ciężarna 25-latka trafiła do szpitala w Nowym Targu w stanie krytycznym. Dyrektor placówki zabrał głos w tej sprawie i zapowiedział proces. Śmierć na oddziale położniczym Ciężarną 25-latka została przywieziona karetką do szpitala w Nowym Targu. Pacjentkę przyjęto do placówki w stanie krytycznym w dniu 14 sierpnia. Już wtedy miała nosić swoim łonie martwy płód. Stan kobiety był na tyle ciężki, iż trafiła od razu na stół operacyjny. Z nowotarskiego szpitala została pilnie przetransportowana do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Niestety, mimo wielu starań lekarzy przez kolejne 4 dni, pacjentki nie udało się uratować. Kobieta miała silnie rozwiniętą sepsę. Obywatelka Ukrainy osierociła trójkę dzieci. Śmierć ciężarnej 25-latki opisał obszernie „Tygodnik Podhalański”, który porównał tę sprawę do śmierci 33-letniej Doroty, która w 2023 roku zmarła z powodu na przedwczesne odpłynięcie wód płodowych. Pacjentka przebywała w tym samym szpitalu, gdzie podczas hospitalizacji nastąpiła śmierć płodowa jej dziecka. Z racji, iż śmiercią ciężarnej 25-latki szeroko zainteresowały się media i zaczęły łączyć dwa przypadki śmierci na oddziale położniczym, głos w sprawie postanowił zabrać dyrektor szpitala Marek Wierzba. Mężczyzna początkowo miał odmawiać komentarza, jednak zmienił zdanie w piątkowy poranek, w który zorganizowano konferencję prasową. – Znów zostaliśmy uznani za morderców, choć ta pacjentka przebywała u nas tylko kilkanaście godzin,
Idź do oryginalnego materiału