Pismo z resortu: Kilka dni temu pracownicy dworca Gdańsk Główny otrzymali pismo z Ministerstwa Klimatu i Środowiska - informuje Radio ZET. Urzędniczka resortu pytała w nim o możliwość zapewnienia przestrzeni VIP, w której Paulina Hennig-Kloska "mogłaby oczekiwać na pociąg". W piątek (7 lutego) ministerka pojawi się w Gdańsku w związku z wizytą Kolegium Komisarzy Unii Europejskiej, odbywającą się z okazji polskiej prezydencji we wspólnocie.
REKLAMA
Salonik VIP: W piśmie z ministerstwa znalazła się między innymi prośba o zapewnienie osobnej toalety dla ministerki. Ponieważ na dworcu nie znajduje się podobna przestrzeń, a PKP nie otrzymuje na ogół podobnych zleceń od przedstawicieli rządu, sytuacja wywołała konsternację pośród pracowników. Rozpoczęły się poszukiwania odpowiedniego miejsca. Padła propozycja, by udostępnić Hennig-Klosce pomieszczenia zajmowane przez menedżerów dworca.
Zobacz wideo Papa zapowiada rekonstrukcję rządu. "Jeden z najmniejszych rządów w Europie"
"NieNiezrozumienie i pomyłka": Sprawę gwałtownie udało się jednak wyjaśnić. Rzecznik PKP Michał Stilger przekazał Radiu ZET, iż spółka zwróciła się do resortu z prośbą o wyjaśnienia. "Otrzymaliśmy informację, iż doszło do nieNiezrozumienia i pomyłki ze strony jednego z pracowników ministerstwa" - poinformował. Samo MKiŚ tłumaczy sytuację "nadgorliwością" jednej z urzędniczek resortu oraz zapewnia, iż ministerka nie ma w zwyczaju korzystać z podobnych VIP-owskich usług.Przeczytaj również: "Fanatyk zaskoczony planami Papy ws. rekonstrukcji. Twarda deklaracja".Źródło: Radio ZET