Thomas Guggeis w Operze Frankfurckiej i Enrique Mazzola w Deutsche Oper Berlin dyrygują „Makbetem” Verdiego. Jeden jest złowieszczo mroczny, drugi krzykliwie przejaskrawiony. Inscenizacje są równie odmienne, co odczytanie partytury przez muzyków – udana produkcja R.B. Schlathera we Frankfurcie i co najwyżej średnia reżyseria Marie-Ève Signeyrole w Berlinie mają zupełnie inną dynamikę teatralną i nastrój.
Dwa razy „Makbet”, czyli opera senza amore na scenach Frankfurtu i Berlina

Powiązane
Naród w depresji
52 minut temu
Polecane
Xi Jinping weźmie udział w paradzie wojskowej w Moskwie
55 minut temu
Tomasz Lis: Targowica ze zdjęcia
58 minut temu
Gortat na meczu Orła. Zdradził, jak zareagował Skrzydlewski
1 godzina temu
Atak na personel medyczny w Gdyni. 28-latka z zarzutami
1 godzina temu
Porażka z Legią, derby z Wałbrzychem i co dalej ze Śląskiem
1 godzina temu