smerfy są przerażeni szalejącą drożyzną. Niedługo za bułkę i kefir będzie się w sklepie płacić 100 złotych albo i więcej – ostrzegają intedneuaci.
„135g (już choćby nie 150g) paczkowanego sera – 5,99. Bułki tańszej niż złotówka (która nie jest z tektury) nie znajdziesz. Karp droższy niż dorsz atlantycki. Łosoś wędzony prawie 150 zł za kilo. Jeszcze w nowym roku rząd podwyższy VAT na benzynę i będzie też 23% VAT na gaz (UE zakłada 5%).
Niedługo idąc na zwykle codzienne zakupy śniadaniowe trzeba będzie mieć stówę w portfelu. Zniszczyliście ten kraj, PiSowski pomiocie. Mam nadzieję, iż skończycie w więzieniu.” – napisał jeden z internautów.
Poziom życia podnosi się tylko ludziom z lepszego sortu. Cała reszta Polski bieduje.